wtorek, 1 kwietnia 2014

Dzień 66

Od rano moje samopoczucie i motywacja była na ogromnym poziomie :) bardzo zadowolony jestem z decyzji o rozpoczęciu ćwiczeń T25 razem z Freeletics. Zastanawiam się tylko nad ich intensywnością bo chyba muszę się zastanowić nad dołożeniem zestawów cardio a nie tylko i wyłącznie strenght. Niewiem jeszcze. Zastanawiam się. Nie chciałbym aby mi się znudził freeletics a od jakiegoś czasu robie ciągle te same zestawy. Wynika to z tego, że boje się trochę czy dam rade z np. Aphrodite i dwudziestoma pięcioma minutami Cardio? Zobaczymy, prędzej czy później będę musiał spróbować bo długo raczej nie wytrzymam robić samych krótkich zestawów.


Freeletics

Kolejny dzień z zestawami Strenght Ares i Poseidon. Na początku zastanawiałem się czy w ogóle dziś robić cokolwiek, chciałem Dione, wręcz o niej marzyłem :p ale stwierdziłem, że zostanę sponiewierany przez Dione i T25. Postanowiłem jeszcze dziś zrobić zestawy siłowe a cardio będę robić już w najbliższej przyszłości :p muszę sobie to jeszcze mocniej uświadomić i przekonać samego siebie, że to będzie dobre rozwiązanie :)

Dzisiejsze wyniki:

Zestaw: Ares - 05:45*
Zestaw: Poseidon - 02:19*
Zestaw: Ares - 05:46*
Zestaw: Poseidon - 02:56*


FOCUS T25 

Total Body Circuit, tak się nazywa dzisiejszy trening. Zestaw bardzo wymagający sponiewierał mnie niesamowicie :) ale jestem mega zadowolony z tego :) właśnie o ti chodzi :) szkoda, że nie robiłem wcześniej Insanity z Ewką no ale już wiem na przyszłość :) już nie mogę się doczekać kolejnych minut ćwiczeń :)

W ciągu 25 minut wg pulsometru spaliłem 380 kcal. Wydaje się mało ale przy przyjmowaniu 1200 już nie :p


10 komentarzy:

  1. Zdradź mi sekret jak robisz Poseidona w 2 minuty?:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm... Chyba nie ma sekretu :p od kilkudziesięciu tygodni robię go chyba codziennie i to pewnie dlatego :) największy problem mam z trzecią serią podciągnięć :( do tego momentu nie robie żadnej przerwy tylko zasuwam jak motorek :p później mam kilka sekund przerwy i dalej :)

      Usuń
    2. No wynik niesamowity:-)
      Nie miałem do czynienia z takim pulsometrem, więc pytam - na jakiej zasadzie on mierzy spalone kalorie?

      Usuń
    3. Jakby Ci to najdokładniej opisać to nie mam pojęcia :p skoro boegałeś to pewnie wiesz, że jest chyba pięć grup tętna i każde odpowiada za inny proces w naszym organizmie. Musisz ustalić HR min i max, w pulsometrze wpisujesz wagę, wiek, hr min i max. Wlaczasz stoper na trening i on po zakończeniu treningu pokazuje ile czasu cwiczyłeś między tymi tętnami i na tej podstawie Oblicza ile kalorii spaliłeś.

      Usuń
    4. Nie wiedziałem o grupach tętna i nigdy nie korzystałem z pulsometru o czym już kiedyś wspominałem Tobie na blogu ;-)
      Strasznie mnie tym zaciekawiłeś, od dłuższego czasu zastanawiałem się ile kalorii się spala podczas np Aphrodite i sam nie mogłem na to wpaść:D.
      Dzięki więc za info. Zacznę się rozglądać za pulsometrem :)

      Usuń
    5. A no tak pamiętam :) nawet długo o tym pisaliśmy :) ja korzystałem z tej strony http://www.fitnessmhr.pl/ jest tam kalkulator tętna... Znajdziesz wszystko bez problemu :)

      Usuń
  2. Faktycznie ten czas w Poseidonie to RAKIETA :) Dla mnie to kolejne wyzwanie :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że bez problemu mnie przebijecie :)

      Usuń
    2. Na dzień dzisiejszy, mam 4:17 minuty i nie wiem czy ukręcę kilka sekund mniej:)

      Usuń
    3. Marek, spokojnie ja też tak miałem i w pewnym czasie zrobiłem mega duży progres :) ale już dziś tak fajnie nie było :( spokojnie, cierpliwości przyjdzie z czasem :)

      Usuń