sobota, 22 marca 2014

Dzień 56 - Podsumowanie Tydzień 8

Dzień bardziej leniwy :( jakoś nie mam siły specjalnie na wykonywanie jakichkolwiek ćwiczeń :( masakra :( głowa boli cały dzień i taki dziwnie śnięty się czuje :( ale cóż zrobić, wczoraj zbytnio nie poszalałem więc wypadałoby dziś zrobić kilka zestawów :) tym bardziej, że tydzień mogę zaliczyć do mega udanych więc szkoda byb było to zmarnować.

Na początek Pushups. Trochę dziwnie się czułem, jakby moja głowa miała eksplofować :( dziwne uczucie :( ale jakoś wytrzymałem te 100 sekund. Później Leg Lever, dawno nie robiłem :p może będzie jakąś dobra ilość powtórzeń. W dalszym ciągu ciśnienie daje się we znaki :( najdziwniejsze jest to, że po tym zestawie ból głowy ustąpił :) mogłem zrobić kolejny zestaw i padło na Split Lunge Max, nawet dobrze się czułem wykonując to ćwiczenie aczkolwiek daleko było do idealnej formy :( na koniec postanowiłem zrobić jeszcze Squat Max i Jackknifes Max :) Wyniki w obu zestawach są bardzo zadowalające :)

Poniżej wyniki dzisiejszej sesji:

Zestaw: Pushup Max - 52* /100sek
Zestaw: Leg Lever Max - 170* /300sek
Zestaw: Split Lunge Max - 236* /300sek
Zestaw: Squat MAX - 334* /300sek
Zestaw: Jackknifes MAX - 67* /100sek

Waga: 102 Kg

Zdjęcia:




piątek, 21 marca 2014

Dzień 55

Dziś miałem czas tylko na dwa ćwiczenia :(

Zestaw: Poseidon - 02:58*
Zestaw: Ares - 05:55*

czwartek, 20 marca 2014

Dzień 54

Dzień zapowiada się dosyć optymistycznie :) po ostatnich dniach dosyć intensywnych odczuwam delikatne zakwasy ale należą one raczej do kategori "wiem, że żyje" :) i są dosyć przyjemne.

Głównym celem na dziś jest wskoczenie na kolejny poziom w aplikacji :) a przy okazji chciałbym się porządnie zmęczyć :)

Postawiłem dziś głównie na zestawy z grupy Strenght.

Poniżej dzisiejsze wyniki:

Zestaw: Poseidon - 03:00*
Zestaw: Ares - 06:00*
Zestaw: Venus - 13:45*
Zestaw: Ares - 05:59*
Zestaw: Jackknifes MAX - 60* /100sek

środa, 19 marca 2014

Dzień 53

Dziś wielki znak zapytanie :D nie mam pojęcia co będę ćwiczyć. Z jednej strony bardzo mi się chce ale z drugiem chciałbym też odpocząć. Może dziś nic nie będę robić? Nie wiem zobaczymy jak to będzie wieczorem.

Zastanawiam się cały czas nad tym w jaki sposób mógłbym zgubić jeszcze więcej kilogramów. Od pewnego czasu waga stoi w miejscu, moje ciało się nie zmienia a przynajmniej ja tego nie dostrzegam i tak właśnie myślę, że będę musiał coś zmienić. W poniedziałek mamy plan rozpocząć Focus T25 więc może wtedy coś więcej uda mi się zrzucić :) miejmy taką nadzieję!

No nic wieczór, po burzliwych dyskusjach samego z sobą postanowiłem jednak zrobić kilka zestawów :)

Na początek idzie Metis, niby takie lekkie, łatwe i przyjemne ćwiczenie a ja dalej nie potrafię uwierzyć jakiego kopa potrafi dać ten zestaw człowiekowi. Niby to pierwsze ćwiczenie, krótkie bo co to 6 minut? Ale tak daje w kość, że to jest masakra. Zlany potem postanowiłem dołożyć Poseidona, zauważyłem że taka konfiguracja najbardziej mi odpowiada, kilku krótkich zestawów + jakiś dłuższy. Przy Poseidonie nie było żadnych komplikacji jedynie trochę dłonie mnie bolą bo delikatne pęcherzyki się zrobiły ale raczej nie są szkodliwe dla mojego organizmu także kolejna przeszkoda do pokonania i tyle :) na koniec postanowiłem się jeszcze dobić Aresem :) ramiona palą niemiłosiernie, jakaś masakra połączenie podciągania z pompkami... nieźle :)

i jak już tak dychałem, pomyślałem, że może jednak coś jeszcze bym zrobił?? przeglądając aplikację zobaczyłem zestaw Venus ;) przypomniałem sobie o nim i postanowiłem go zrobić, co prawda jest tam dużo pompek ale co tam, sprawdzimy się :P

po drugiej serii myślałem, że już nie dam rady się utrzymać na wyprostowanych rękach przy pompach, dramat, chciałem odpuścić ale skupiłem się i dalej liczyłem, udało się! najgorzej z pushups.... masakra, myślałem, że ręce mi odpadną :P ale zadowolony, że udało się wytrzymać do końca i udało się :) czas mam też dobry aczkolwiek liczyłem, że może być trochę lepszy :)

Dzisiejsze wyniki:

Zestaw: Metis - 05:38*
Zestaw: Poseidon - 04:00*
Zestaw: Ares - 06:10*
Zestaw: Venus - 17:37*

wtorek, 18 marca 2014

Dzień 52

Dziś nie miałem czasu żeby coś napisać :(

podaje tylko wyniki:

Zestaw: Kronos - 31:13*
Zestaw: Ares - 06:23*
Zestaw: Poseidon - 04:16*
Zestaw: Metis - 07:08*

poniedziałek, 17 marca 2014

Dzień 51

Dzisiejszy dzień był dla mnie wielką niewiadomą. Z jednej strony miałem wielką ochotę ćwiczyć ale z każdą minutą zbliżającą się do godziny 0. Masakra.

Postanowiłem jednak rozpocząć swój dzisiejszy trening i jak to ostatnio miało miejsce raczej idę w ilość zestawów :) może nie jakichś mega ciężkich ale bardzo wymagających. Trochę zaczęły mnie nudzić długie zestawy i jakoś nie mogę się zmusić do ich wykonywania :( wolę krótsze ale więcej :)

Na początek Metis, jedyny zestaw z burpee, do którego na obecną chwilę potrafię się zmusić :) później Poseidon, klata i beceps też są ważne :) później Ares lekkie cardio :) po tych trzech zestawach miałem ochotę przestać ale naszła mnie ochota na burpee frog, tak naszła mnie ochota :p aż sam nie mogę uwierzyć, że wziąłem się za Kentaurosa :) później postanowiłem jeszcze zrobić Poseidona i Aresa :) dzień bardzo udany, mam nadzieję, że uda mi się jeszcze powtórzyć taki dzień :)

Poniżej zestawienie dzisiejszych wyników:

Zestaw: Metis - 04:44*
Zestaw: Poseidon - 03:28*
Zestaw: Ares - 06:44*
Zestaw: Kentauros - 28:51*
Zestaw: Poseidon - 03:45*
Zestaw: Ares - 06:45*


W końcu udało mi się oderwać plecy od ziemi przy Jackknifes w Aresie :) delikatnie bo delikatnie ale zawsze to większe napięcie mięśni :)

niedziela, 16 marca 2014

Dzień 50

Niedziela. Generalnie zawsze odpoczywam ale ostatnio mam dużo wolnych dni i muszę ćwiczyć w niedziele.

Dzisiejsze wyniki:

Zestaw: Metis - 06:08*
Zestaw: Ares - 07:12
Zestaw: Poseidon - 04:14*
Zestaw: Metis - 06:49*