sobota, 12 lipca 2014

Dzień 63 (308) - Podsumowanie Tydzień 9

Dzisiaj nie będę się rozpisywać ponieważ nie mam zbyt wiele czasu. Ide do kolegi na wesele ale jako, że jest ono dopiero o 16 postanowiłem wcześniej trochę pobiegać. Wyszło z tego 5 km


Waga: 97

Poniżej zdjęcia z początku i z dzisiaj:




piątek, 11 lipca 2014

Dzień 62 (307)

Dzisiaj odpoczywam.

czwartek, 10 lipca 2014

Dzień 61 (306)

Dziś udało mi się zrealizować wszystko co było zaplanowane na wczoraj i dzisiejszego Apollona.
Najpierw zrobiłem apollona, później 3 km biegu i miałem już poprzestać ale postanowiłem jednak zrobić metisa / squat / metis / squat.

Poniżej wszystkie wyniki:



Po wykonaniu wszystkich zestawów czułem się bardzo dobrze :) 

środa, 9 lipca 2014

Dzień 60 (305)

Dzisiaj odpoczywam.

Jedynie byłem pobiegać w deszczu a raczej w ulewie :)





wtorek, 8 lipca 2014

Dzień 59 (304)

3 km + Metis / Jackknifes / Jackknifes + Extreme Circuit

Powyżej plan na dzisiejszy dzień.

Jak zwykle wstaje ok 4 rano, z tą różnicą, że od wczoraj zamiast "marnować" ten czas przed wyjściem do pracy zbieram się bardzo szybko i idę biegać. Trzy kilometry z rana powodują u mnie wspaniałe uczucie dobrze rozpoczętego dnia :) wiem, że narazie jest to trzeci raz jak biegam rano ale mam nadzieję, że dojdę do etapu, gdzie będę robił to prawie codziennie :)


Cały dzień w pracy. Temperatura jest okrutna ale i tak reaguje na nią lepiej niż jeszcze rok temu. Mój organizm chyba przyzwyczaił się do podwyższonej temperatury poprzez ćwiczenia i czuje się bardziej "świeży" niż to było w ubiegłe wakacje :p

Dziś kolejny dzień zmagań Sebastiana z Freeletics. Szczerze mam nadzieję, że dalej będzie mu się chciało i wytrzyma :) umówiliśmy się na 18 na orliku. Plan był taki by wykonał całą Aphrodite ale szybko musieliśmy go zweryfikować bo zakwasy pojawiły się wczesnym popołudniem :) ale wersja 30,20,10 moim zdaniem też daje popalić :) zajęła mu ok 20 ale na jego twarzy malował się uśmiech i jak sam to określił dzisiaj było trudniej ale lepiej się czuje po zakończeniu :)

Ja miałem do zrobienia trzy ćwiczenia. Nie nastawiałem się na żadne rekordy, jedynie w Maxach musiałem wycisnąć z siebie siódme poty tak aby zrobić jak najwięcej powtórzeń. Do Metisa podszedłem całkiem na luzie. Wszyscy wiedzą, że ten krótko Zestaw nawet najtwardszych zawodników potrafi sprowadzić do parteru i wycisnąć jak gąbkę.

Po chwili odpoczynku dwa razy Jackknifes MAX, które musiały zostać wykonane na najwyższych obrotach tak by zostało ustawione nowe PB :)
Jedni nazywają tą chwilę "SG Mode On" ale muszę przyznać, że mają rację w 100% :) kwestia nastawienia, motywacji i "wyzwolenia" umysłu przed każdym zestawem odgrywa bardzo istotną rolę w całym procesie jaki zachodzi w naszym organizmie podczas ćwiczeń. Przestaje istnieć cały otaczający nas świat. Po tym jak z głośnika telefonu pada "GO" na polu walki zostajesz tylko Ty. W tym momencie Twój organizm musi zmierzyć się ze wszystkimi swoimi słabościami, psychicznymi i fizycznymi, cały otaczający świat przestaje istnieć...

Zestaw: Metis - 04:04*
Zestaw: Jackknifes MAX - 83*
Zestaw: Jackknifes MAX - 85*

Po powrocie do domu zostało jeszcze tylko zrealizować trening z Shaunem i można się ogarnąć i iść spać :p a jutro kolejny dzień walki....

poniedziałek, 7 lipca 2014

Dzień 58 (303)

Plany na dzisiaj są dosyć ambitne:

3 km rano + Apollon + Rip'T Up Focus T25

Jako, że jak zwykle wstałem o 4 rano i generalnie nie miałem nic do ogarnięcia oprócz lekkiego śniadania byłem w stanie biegać już o 4:40 rano. Tak 4:40 AM, też jestem w szoku, że to piszę bo wygląda to jakbym się przygotowywał do jakiegoś maratonu :p a conajmniej jakbym nie miał co robić :p niestety zmartwie Was, pracuje na pełny etat i tak naprawdę to, że mi się chce jest wynikiem mojej silnej woli. Nie będę pisał o motywacji bo u mnie z nią jest różnie i nawet jakby się ktoś zapytał jak się motywuje to szczerze mówiąc nie potrafiłbym odpowiedzieć na to pytanie. Po prostu tak mam, raz mi się chce bardziej ale zdarza mi się również tak, że niechce mi się ćwiczyć, z tym, że wtedy albo biorę się ostro za siebie (ja i moja Ewa) albo po prostu robię "rest day" po których mam straszne wyrzuty sumienia co motywuje mnie do jeszcze większej pracy :)

Tak więc poranny "jogging" - zawsze się śmiałem z tego określenia i zastanawiałem jak ludzie mogą rano biegać? Teraz sam to robię :p - był mega pobudzający :) kopniak do działania niesamowity, gdybym nie musiał iść pracować to będzie bym ćwiczył dalej :p


Na koniec miło było jeszcze usłyszeć od Pana, który o 5 się delikatnie słaniał na nogach, że "chyba mnie popier****** biegać o tej porze" :)

Po całym dniu w pracy w tempersrurze 32°C można się rozpłynąć :( z nadzieją, że wieczorem będzie chłodniej pojawiłem się Orliku. Było strasznie duszno co nie sprzyjało bicia jakichkolwiek rekordów ale jak się okazało nie taki Apollon straszny jak się o nim mówi :p gdy po zakończeniu ćwiczenia pojawiła się informacja o poprawieniu swojego wyniku byłem mega zaskoczony ale i dumny, że udało mi sie w takich warunkach go poprawić :)

Wynik dzisiejszej sesji Freeletics:

Zestaw: Apollon - 21:45*

Na dobicie się, po powrocie do domu zrobiliśmy jeszcze zaplanowany Zestaw z Focus T25 i miałem już wszystkiego dość.... Źle się ćwiczy w domu w takiej temperaturze :( dawno już nie pamiętam żeby pot tak kapał na podłogę ze mnie. Muszę jednak dodać, że nie był to najbardziej wymagający Zestaw  w fazie Gamma, także zobaczymy co będzie później :p

niedziela, 6 lipca 2014

Dzień 57 (302) - Plan Tydzień 9

Pora rozpocząć kolejny tydzień mojej przygody :)

Dziś jednak postanowiłem odpocząć. Może nie postanowiłem a po prostu mi się niechce :( najgorsze są dla mnie weekendy... Brak motywacji osiąga zenit i nie mam ochoty na żadne ćwiczenia :(

Miejmy nadzieję, że ten tydzień będzie lepszy i chwile zwątpienia nie będą tak często występować :(

Plan na najbliższy tydzień:

07.07.2014 - 3 km + Apollon + Rip'T Up
08.07.2014 - 3 km + Metis / Jackknifes / Jackknifes + Extreme Circuit
09.07.2014 - 3 km + Metis / Squat / Metis / Squat + Speed 3.0
10.07.2014 - 3 km + Apollon + The Pyramid
11.07.2014 - 3 km + Rip'T Up
12.07.2014 - przerwa
13.07.2014 - przerwa