Dzisiejszy dzień będzie przełomowy :) plan jest taki by zrobić Aphrodite i standardowo ćwiczenie Cardio z Focus T25 :) obawiam się tego ale mam nadzieję, że uda mi się przetrwać i wytrzymać oba treningi :) czekam z ciekawością na dzisiejszy trening :)
No to zaczynamy :) godzina 17 - dawno nie ćwiczyłem o tej porze ale bardzo dobrze wspominam wszystkie treningi o tej porze :)
Freeletics
Mam zrobić Aphrodite ale zacznę od drobnej rozgrzewki czyli Aresa :) muszę wskoczyć na wysokie obroty by podołać Aphrodite :) Ares zrobiony, już jestem mega zmęczony ale jak chciałem tak zrobiłem i wziąłem się za "ulubiony zestaw" :) jak się okazało dawno nie wykonywany zestaw może nas sponiewierać niesamowicie... Masakra, naprawdę dramat. Nie sądziłem, że aphrodite może mnie tak zmasakrować :( chyba jednak będę musiał częściej wykonywać ten zestaw bo widzę, że jednak długa przerwa od cardio freeletics źle wpływa na mój organizm no ale ok - Aphrodite skończona i można się cieszyć z nowego PB :) teraz czas wrócić do zestawów strenght. Poseidon - po Aphrodite zły pomysł. Ręce odmawiały posłuszeństwa. Max 10 powtórzeń i długie przerwy, jedynie siłą woli zmuszałem się do wykonywania kolejnych powtórzeń. Podejrzewam, że z boku wyglądało to bardzo komiczne :p i na zakończenie tej sesji zrobiłem jeszcze Aresa :)
Teraz 25 minut "przerwy" przy Focus T25 - opiszę to niżej :)
Po zestawie Cardio usiadłem, musiałem odpocząć jakieś 10 minut i generalnie plan był taki by już zakończyć dzisiejszy trening ale naszła mnie ochota by zrobić jeszcze Jackknifes :) tak mi się spodobało, że zrobiłem jeszcze Aresa, Poseidona i na zakończenie dobiłem się Jackknifes, które wyciągneły ze mnie wszystkie siły :)
Wyniki dzisiejszej sesji:
Zestaw: Ares - 05:45*
Zestaw: Aphrodite - 21:18*
Zestaw: Poseidon - 02:59*
Zestaw: Ares - 05:45*
25 minut Focus T25
Zestaw: Jackknifes MAX - 76* /100sek
Zestaw: Ares - 05:50*
Zestaw: Poseidon - 02:39*
Zestaw: Jackknifes MAX - 69*/100sek
Focus T25
Dzisiejszy trening stoi pod wielkim znakiem zapytania. Po aphro nie wiem czy będę w stanie wykonać wszystkie ćwiczenia w trudniejszej wersji. Ogólnie jak się okazało nie było aż takiej wielkiej tragedii i mogę powiedzieć, że 85% ćwiczeń wykonałem w trudniejszej wersji :) jestem z tego zadowolony bo oznacza to, że mój organizm jest w stanie jeszcze wiele wytrzymać :) zobaczymy jak będę jutro się czuć :p
Ciekawostka:
Przy aphrodite spaliłem 400 kcal a przy Focus T25 600kcal :) łącznie dzisiaj byłem w "ruchu" 90 minut i spaliłem 1323 kcal i 171g tłuszczu :)