sobota, 26 kwietnia 2014

Dzień 91 - Podsumowanie Tydzień 13

Podsumowanie kolejnego tygodnia :) już 13 :) a łączenie 33 :) jestem mega zadowolony ze swoich wyników chociaż wiem, że stać mnie na dużo więcej i gdybym jeszcze bardziej się przyłożył to efekty mogłyby być dużo lepsze :)

Waga: 97,6 kg

Poniżej zdjęcia z początku i z dzisiaj:



piątek, 25 kwietnia 2014

Dzień 90

Dzisiaj do wykonania mam 50 minut ćwiczeń w Focus T25. Zaplanowane jest Total Body Circuit oraz Lower Focus. Oba ćwiczenia są dosyć wymagające dlatego też postanowiłem zrobić delikatną rozgrzewkę z maxami Freeletics.

Wyniki dzisiejszej sesji:

Zestaw: Pushup MAX - 64*/100sek.
Zestaw: Jackknife MAX - 78*/100sek.
Zestaw: Pullup MAX - 38*/100sek.
Zestaw: Pullup MAX - 39*/100sek.
Zestaw: Jackknife MAX - 76*/100sek.


Później było już tylko gorzej :P 50 minut Cardio dało mi nieźle w kość :) zlany potem byłem niemiłosiernie :) lubię to uczucie gdy po zakończeniu treningu czuje, że mógłbym jeszcze coś zrobić :)

czwartek, 24 kwietnia 2014

Dzień 89

Niestety znowu nie mam czasu :( trening rozpoczynam po kolacji czyli w granicach 20 :( późno trochę no ale lepiej zrobić mniej niż w ogóle nie robić :)

Po dniu przerwy postanowiłem sprawdzić swoje możliwości w Venus i znowu bardzo się zaskoczyłem bo myślałem, że po dniu regeneracji będę w stanie zrobić ten zestaw jeszcze szybciej niż ostatnio a tu okazuje się, że nic z tego :( 45 sekund gorzej niż ostatnio. Pushupy musiałem strasznie dzielić bo poprpstu brakowało mi siły na kolejne powtórzenie :( dziś postanowiłem zrobić tylko ten zestaw.

Zestaw: Venus - 10:31*

Focus T25

Dziś do wynokania zestaw Cardio :) lubię go ale zauważyłem dziś, że strasznie mi się dłużyło i ogólnie byłbym lekko zaniepokojony tym faktem ale jest to ostatni tydzień więc później będą znowu nowe zestawy :)


Jeszcze będę o tym pisał ale muszę się pochwalić :) jak zaczynałem przygodę z odchudzaniem obwód mojej szyi wynosił ok 47cm a w dniu dzisiejszym kupowałem koszule i Pani zmierzyła mi obwód, który wynosił 41cm :) byłem zszokowany ale i mega szczęśliwy :)

środa, 23 kwietnia 2014

Dzień 88

Dziś odpoczywam

wtorek, 22 kwietnia 2014

Dzień 87

Kolejny dzień moich zmagań z własnymi słabościami :) dziś plan jest dosyć ambitny ale nie wiem jak wyjdzie bo ostatnio brakuje mi czasu :(

Freeletics

Dawno się nie podciagałem więc dziś pomyślałem, że właśnie nadszedł moment na te ćwiczenie :) na początek jednak postanowiłem zrobić Venus i bylem bardzo zaskoczony bo czas lepszy prawie o dwie minuty od ostatniego PB :) następnie postanowiłem zrobić Aresa ale po Venus moje ręce były strasznie wypompowane, przyczyniły się pewnie do tego też wczorajsze ćwiczenia :p na koniec pomyślałem jeszcze o Jackknifes Max i to był chyba dobry wybór :)

Dzisiejsze wyniki:

Zestaw: Venus - 09:45*
Zestaw: Ares - 05:45*
Zestaw: Jackknifes MAX - 79*/100sek

Focus T25

Trochę tego nie przemyślałem bo do wykonania mam AB Intervals. Brzuch już trochę zmęczony no ale cóż, przecież to tylko 25 minut :) damy rade :)
Najgorsze w focus t25 są wszystkie ćwiczenia zaczynające się od pozycji pompki :( ręce czasami odmawiają posłuszeństwa i nie potrafię wytrzymać tyle ile powinienem, mam nadzieję, że z czasem będzie dużo lepiej i jak tylko waga się jeszcze zmniejszy taki problem zniknie :) tłumaczę to sobie tym, że na chwilę obecną ręce robią mniejszą liczbę powtórzeń z większym ciężarem co pozwoli im później bez problemu robić dużo więcej powtórzeń :)


poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Dzień 86

Muszę trochę nadrobić stracony w zeszłym tygodniu czas, postanowiłem zrobić dziś dwie sesje treningowe :) w sumie z racji tego, że są święta też powinienem więcej ćwiczyć :p


Freeletics

Dawno nie ćwiczyłem rano więc miałem lekkie obawy jak to będzie, czy dam radę i czy mój organizm wytrzyma? Po śniadaniu odczekałem godzinę i zacząłem ćwiczyć.
Na pierwszy ogień Metis, tak by się dostatecznie rozgrzać ale i już na początku porządnie zmęczyć :) Później Pushups i Jackknifes a na koniec tej sesji dawno nie wykonywane dwa zestawy, Ares i Poseidon. Dawno się nie podciagałem i muszę przyznać, że lekkie rozczarowanie jest :( o ile przy Aresoe wszystko było w porządku, tak przy Poseidonie ręce kilka razy odmawiały mi posłuszeństwa i czujem olbrzymi dyskomfort w bicepsach, masakra jakby krew odpływała z nich i nie chciała tam wrócić :(

Po obiedzie i ciastka, ogólnie kilku godzinach dyspenzy wróciłem do domu i postanowiłem zrobić druga sesje ćwiczeń. Padło na Aphrodite jako, że mam olbrzymi sentyment do tego zestawu, jak chyba każdy :p

Było ciężko, zwłaszcza przy situpach w pierwszej serii :( przy drugiej przestałem myśleć o zejściu poniżej 20 minut a przy trzeciej o PB (21:18), jeden wielki dramat, lało się ze mnie jak z wiadra :( ale jakoś wytrzymałem i się nie poddałem a to jest w tym wszystkim najważniejsze. Determinacja i upór w dążeniu do celu :)

Wyniki dzisiejszej sesji:

Zestaw: Metis - 04:27*
Zestaw: Pushup MAX - 67*/100sek
Zestaw: Jackknifes MAX - 70*/100sek
Zestaw: Ares - 05:45*
Zestaw: Poseidon - 02:48*
Zestaw: Aphrodite - 21:04*

Focus T25

Dziś do wykonania zestaw o nazwie Total Body Circuit. Ogólnie bardzo fajny zestaw ale strasznie dużo w nim pozycji Plank i to mi niestety przeszkadza :( nie jestem jeszcze na tyle silny by wytrzymać wszystkie pompki i ich modyfikacje, strasznie męczące są też przysiady w tym zestawie, no ale po to on został stworzony :) nie ma co narzekać :) trzeba ćwiczyć.


Podczas wszystkich treningów spaliłem dzisiaj 1037 kcal :) więc w sumie mogę czuć się rozgrzeszony :p

niedziela, 20 kwietnia 2014

Dzień 85

Dziś już niema przebacz trzeba coś zrobić. Cały tydzień się za siedziałem więc dość już tego dobrego. Najgorsze jest to, że po takim czasie byle katar był w stanie wykluczyć mnie na te kilka dni z ćwiczenia :( masakra, nie wiem dlaczego tak się stało ale decyzja o przerwie w ćwiczeniach przyszła mi strasznie łatwo :( muszę się bardziej zmotywować do ćwiczeń by już nie dopuścić do takiej sytuacji :( najgorsze jest to, że mój "detox"  też się skończył i cały czas jestem głodny :( od 10ciu miesięcy nie miałem takiej trudności by się powstrzymać przed jedzeniem :( jakaś masakra :( pokazuje to, że cały czas trzeba się pilnować i uważać na to co się je :(

Podsumowanie dzisiejszej sesji:

Zestaw: Metis - 05:01*
Zestaw: Pushup MAX - 74*/100sek
Zestaw: Jackknifes MAX - 68*/100sek
Zestaw: Aphrodite - 23:22*
Zestaw: Pushup Max - 68*/100sek
Zestaw: Jackknifes MAX - 82*/100sek


Najgorsze co mogło dziś być to zebranie się do każdego kolejnego zestawu :( czułem się jak na początku mojej przygody z Freeletics, że wcale nie jest mi to potrzebne, że mogę dać sobie spokój z tym całym ćwiczeniem :( ale najlepsze było uczucie po naciśnięciu "stop" po każdym skończonym zestawie. Dałem radę wrócić i to jest najważniejsze :)