Dieta na dziś:
Śniadanie: Sałatka ze szpinakiem, mandarynkami i orzechami (476 kcal)
Przekąska: Sałatka z pomidorem i kukurydzą (216 kcal)
Obiad: Pierś z indyka z ziemniakami oraz surówką z marchewki (778 kcal)
Przekąska: Papaja 300g (123 kcal)
Kolacja: Gotowana fasolka szparagowa (338 kcal)
Przekąska: Sałatka z pomidorem i kukurydzą (216 kcal)
Obiad: Pierś z indyka z ziemniakami oraz surówką z marchewki (778 kcal)
Przekąska: Papaja 300g (123 kcal)
Kolacja: Gotowana fasolka szparagowa (338 kcal)
Trening: Venus
Czas: 24:18
Samopoczucie przed treningiem: ogólnie wszystko w porządku. Delikatnie odczuwam trudy ostatniego tygodnia, ale nie ma tragedii poprostu mam zakwasy. Nie mogę się doczekać dzisiejszego treningu :) nowy zestaw Venus i jak zwykle ja papierze nie wygląda źle :) zobaczymy jak to będzie.
Samopoczucie podczas treningu: 200 pushups - masakra :( przy drugiej 50 myślałem, że ręce mi odpadną :( 4 i 5 serię zrobiłem po 10 powtórzeń, więcej nie byłem w stanie z siebie wymusić :( jackknifes nie były takie złe. O ile w pierwszej serii byłem w stanie zbliżyć się do wykonywania tego ćwiczenia z * o tyle w kolejnych seriach nawet nie podejmowałem takich prób :( przysiady bez tragedii.
Samopoczucie po treningu: ogólnie ćwiczenie zaliczam do jednych z najtrudniejszych jakie do tej pory robiłem. Chyba ze względu na dużą liczbę powtórzeń :( czas nie powala ale nie o to w tym wszystkim chodzi. Tak czy siak jestem zadowolony, że w ogóle wytrzymałem do końca. Ze względu na brak siły nie robię dziś nic więcej :( może jutro coś nadrobię.
Podsumowanie tygodnia 11/6: Podsumowując kolejny tydzień można powiedzieć, że jestem zadowolony. Konsekwentnie dokładam ćwiczeń do planu. Trzymam dietę. Ogólnie jestem zadowolony aczkolwiek denerwuje mnie trochę waga, która skacze w górę i w dół :( dziś jest to 104,2 kg ale wczoraj było to 106 i tak w kółko przez cały tydzień. Chciałbym aby tendencja znowu stała się spadkowa i mam nadzieję, że za niedługo już tak będzie.
Podsumowanie tygodnia 11/6: Podsumowując kolejny tydzień można powiedzieć, że jestem zadowolony. Konsekwentnie dokładam ćwiczeń do planu. Trzymam dietę. Ogólnie jestem zadowolony aczkolwiek denerwuje mnie trochę waga, która skacze w górę i w dół :( dziś jest to 104,2 kg ale wczoraj było to 106 i tak w kółko przez cały tydzień. Chciałbym aby tendencja znowu stała się spadkowa i mam nadzieję, że za niedługo już tak będzie.
Waga: 104,2 kg
Zdjęcia z początku i z dzisiaj:
Poniżej zdjęcia z delikatną napinką :) chyba nie jest źle...
Zdjęcia z początku i z dzisiaj:
przed Freeletics |
po 5 tygodniach |
23.11.2013 |
Poniżej zdjęcia z delikatną napinką :) chyba nie jest źle...