sobota, 4 stycznia 2014

Cardio & Strenght Day 84 - Podsumowanie "C&S Week 12"

Dieta na dziś:

ŚniadanieSałatka ze szpinakiem, mandarynkami i orzechami (476 kcal)
PrzekąskaWłoski krem z pomodorów (194 kcal)
ObiadGrochówka, Chleb zwykły (760 kcal)
PrzekąskaKukurydza, kolba 135g (142 kcal)
KolacjaKotleciki sojowo-paprykowe (384 kcal)


Dziś ostatni dzień 12 tygodnia :) na zakończenie ponownie zmierzę się z Aphrodite :) ostatnio czas był dobry więc jestem pełen optymizmu przed dzisiejszym treningiem :)

Na początku było wszystko ok, ale już po pierwszej serii wiedziałem, że będzie ciężko pobić PB z poniedziałku :( przy trzeciej seri pot lał się ze mnie strumieniami a ja byłem pewien, że nie będę w stanie pobić PB :(

Dzisiejsza aphrodite sponiewierała mnie niemiłosiernie :( nie miałem ochoty więcej ćwiczyć.

Po chwili oddechu postanowiłem jednak coś jeszcze zrobić :) Tym razem jednak postanowiłem odejść od utartych ścieżek i wprowadzić jakąś nowość do moich ćwiczeń :) padło na Aresa i Poseidona. Zestawy krótkie ale dające  w kość :) nie jestem ich w stanie wykonać z * ale grunt, że po aphrodite udało mi się je wykonać :)

Po tych dwóch zestawach okazało się, że brakuje mi 208 pkt by przejść na następny poziom, więc postanowiłem zrobić jakiegoś maxa i padło na squat max :) wynik bardzo pozytywny :)

Poniżej wyniki dzisiejszych zestawów:

Zestaw: Aphrodite - 30:57*
Zestaw: Ares - 06:25 
Zestaw: Poseideon - 03:20
Zestaw: Squat MAX -  280* / 300sek

Podsumowanie tygodnia 17/12: 
Tydzień dosyć wymagający, chyba ze względu na to, że od zeszłego tygodnia ćwiczę sześć dni w tygodniu i dokładam dużo zestawów. Dałem radę i jestem z tego bardzo zadowolony :) zauważyłem, że po każdej aphrodite spada mi waga :) dzisiejszy wynik jest bardzo zadowalający :) mam nadzieję, że taka tendencja się utrzyma i dalej będę spadał z wagi :) 

Waga:  100,4 kg

Zdjęcia z początku i z dzisiaj:


przed freeletics
po tygodniu 10 (5-ty płatny)
tydzień 12




piątek, 3 stycznia 2014

Cardio & Strenght Day 83

Dieta na dziś:

ŚniadaniePasta z serka, Chleb zwykły (473 kcal)
PrzekąskaSurówka z kapusty pekińskiej i papryki (140 kcal)
ObiadKabaczki z pieczarkami i kaszą jaglaną (638 kcal)
PrzekąskaGrejpfrut czerwony 500g (180 kcal)
KolacjaJogurt z kiwi (417 kcal)

Dziś musiałem nadrobić wczorajszą Dione. Bałem się tego zestawu ponieważ odkąd zacząłem go robić bez modyfikacji zajmuje mi on bardzo dużo czasu :(
Na początek jumping jacks -  generalnie nie było źle od jakiegoś czasu jestem w stanie zrobić 75 powtórzeń bez przerwy :) później burpee i też nie było źle :) ogólnie pierwsza seria była całkiem dobra :) podczas drugiej serii przy jumping jacks strasznie bolało mnie podbrzusze :( przeszło dopiero w ostatniej serii przy situpach, przy których dla odmiany chwyciła mnie kolka :( ale już było praktycznie po ćwiczeniu, więc chwilę odpocząłem i zakończyłem Dione :) ku mojemu zdziwieniu czas, który uzyskałem okazał się o 6 minut lepszy od mojego PB :) jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu :) po Dionie nie miałem już za wiele siły i postanowiłem zrobić tylko pushps i jackknifes :) wyniki nie są na miarę rekordu ale i tak jestem zadowolony, że w ogóle udało mi się cokolwiek zrobić :) może jeszcze za jakiś czas zrobię jakiś zestaw ale na chwilę obecną muszę odpocząć :)

Oto wyniki dnia dzisiejszego :)

Zestaw: Dione - 40:25* 
Zestaw: Pushup MAX - 56* /100sek 
Zestaw: Jackknifes MAX - 56 / 100sek 

czwartek, 2 stycznia 2014

Cardio & Strenght Day 82


Dziś generalnie mało czasu na wszystko :( przeraża mnie trochę Dione :( biorąc pod uwagę, że ostatnio wersja z * zajęła mi 46 minut :( nie lubię takich monotonnych zestawów :( wolalbym zrobić kilka krótszych. No ale cóż zrobić, jest plan i trzeba się go trzymać :)

Nie dałem rady... Ze względu na porę i to, że Dione zajmuje mi tyle czasu postanowiłem przełożyć ten zestaw na jutro :(

Dziś zrobiłem kilka max'ów. Wyszło nawet ciekawie. Na pierwszy ogień poszły situpy i o dziwo pobiłem PB :) a myślałem, że to już nie jest możliwe. Później standardowo wziąłem się za Pushup ale tym razem już bez szaleństw. Trochę bolały mnie ręce i brzuch po situpach ale postanowiłem zrobić jackknifes :) ćwiczenie krótkie i myślałem, że mam siły na pobicie PB udało mi się jedynie wyrównać rekord :(
Jako, że nie chciałem odrazu robić Leg Lever zrobiłem jeszcze raz Pushup i o dziwo zrobiłem 60 powtórzeń :) choć to nie PB to i tak jestem bardzo zadowolony z tego wyniku :) tym bardziej, że to drugi raz w ciągu kilku chwil :) w końcu postanowiłem zrobić Leg Lever, i ku mojemu zdziwieniu przezwyciężyłem ból i pierwszą przerwę zrobiłem dopiero po 90 powtórzeniach, później było już tylko gorzej i robiłem po 30 powtórzeń ale rekord i tak ustanowiłem nowy :)

Na koniec postanowiłem dobić swoje uda i zrobiłem squat max :) również jestem bardzo zadowolony bo przerwa była dopiero po 3 minutach 30 sekundach i 200 powtórzeniach :) później już strasznie bolały mnie uda i w ciągu półtorej minuty zrobiłem tylko 67 powtórzeń ustanawiając nowy rekord na poziomie 267 powtórzeń :)

Dzisiejsze wyniki:

Zestaw: Situp MAX -  127* /300sek 
Zestaw: Pushup MAX - 62* /100sek
Zestaw: Jackknifes MAX - 66 /100sek
Zestaw: Pushup MAX - 60* /100sek
Zestaw: Leg Lever MAX - 194* / 300sek
Zestaw: Squat MAX - 267* /300sek

Dzisiejszy dzień zaliczam do bardzo udanych :) pomimo nie wykonania Dione i tak było bardzo intensywnie a jutro nadrobię zaległości :)

Od jakiegoś czasu zastanawiam się co będę robić po zakończeniu obecnego planu. Ta data zbliża się wielkimi krokami bo 26-go stycznia kończę obecny plan.

Do tej pory byłem przekonany by robić plan strenght ale w obecnej sytuacji, gdy moje ciało ma jeszcze dużo zbędnej tkanki tłuszczowej i waga generalnie też nie jest dobra pomyślałem, że powinienem zrobić coś innego a plan strenght dopiero w następnej kolejności. Wersja pierwsza była taka aby 6 razy w tygodniu wykonywać po kolei ćwiczenia cardio freeletics. Teraz zastanawiam się nad powtórzeniem planu Cardio&Strenght takiego jaki miałem do tej pory.

Jak myślicie co będzie dobre po zakończeniu planu? A może to jescze za wcześnie by się nad tym zastanawiać? 

środa, 1 stycznia 2014

Cardio & Strenght Day 81

Dieta na dziś:

ŚniadanieSałatka z kukurydzy, Chleb zwykły (498 kcal)
PrzekąskaJogurt z bananem (315 kcal)
ObiadSos indyjski, Ziemniaki z pastą z szynki i sera (725 kcal)
PrzekąskaGrejpfrut czerwony 500g (180 kcal)
KolacjaPomidorowa (348 kcal)

Nowy rok! Nowe wyzwanie!! Mam nadzieję, że ten rok będzie bardzo dobry :) ciesze się, że wkraczam w niego z głębokim przekonaniem o zmianie swojego stylu życia :) a już najbardziej cieszę się, że mam cudowną żonę która mnie w tym wszystkim wspiera i daje mi ogromną motywację do tego by spełnić moje cele związane z moim zdrowiem, ciałem ale i każdą sferą mojego życia!! DZIĘKUJĘ!!! 

dzisiejszego dnia miałem zacząć od Dione ale czas już trochę późny a patrząc, że Dione zajmuje mi dużo czasu, postaram się zrobić ten zestaw jutro. 
Dziś delikatnie odpoczynę przy serii max'ów :) mam nadzieję, że wyniki będą zadowalające. W końcu ten rok ma być rokiem zmian więc fajnie by było zacząć od jakichś spektakularnych rekordów :p ale Wiecie jak to jest z tym nastawieniem się przed treningiem na rekord prawda? 

Rozpoczynam od brzuszków, no i prawie wszystko byłoby super gdyby nie to, że zabrakło mi jednego powtórzenia do PB. Ale nie martwię się, przecież nie wszystko może być tak jak sobie to założyliśmy, wręcz byłoby dziwne gdyby się wszystko spełniło.... Później pushup... Tu już nie nastawiałem się na rekord bo te 70 powtórzeń wydaje się raczej nieosiągalne w najbliższej przyszłości. No i zrobiłem 62 powtórzenia,  tak jak myślałem. Na dobicie jeszcze dwa ćwiczenia na brzuch. Leg Lever bez szału, jackknifes również ale już te dwa zestawy były raczej nie dla rekordu tylko dla dobrego samopoczucia.

Dzień przerwy od zaplanowanych zestawów zaliczam do udanych :) można powiedzieć, że rozpoczynam nowy rok z dobrą motywacją :) mam tylko nadzieję, że jej poziom będzie taki przez cały rok i nie będę miał ochoty zerwać z dbaniem o swoje ciało....

Poniżej dzisiejsze wyniki:

Zestaw: Situp MAX -  116* /300sek 
Zestaw: Pushup MAX - 62* /100sek 
Zestaw: Leg Lever MAX -167* / 300sek
Zestaw: Jackknifes MAX - 54 /100sek 

wtorek, 31 grudnia 2013

Cardio & Strenght Day 80

Dieta na dziś:

ŚniadanieSałatka z szynką parmeńską, pomidorkami, cebulą, rukolą i sosem winegret (438 kcal)
PrzekąskaZimowa sałatka owocowa (223 kcal)
ObiadMakaron z jarzynami (623 kcal)
PrzekąskaJogurt naturalny 2% tłuszczu 300g (180 kcal)
KolacjaKolorowy dorsz z warzywami i ryżem brązowym (386 kcal)

Sylwester..... Ostatni dzień roku więc można by sobie dać luz? Jednak nie, wole poćwiczyć, tym bardziej, że na drugą sesję mam burpee Max i Metis :)

Burpee nawet szybko poszło i aż byłem zdziwiony, że udało mi się zrobić 59 powtórzeń w 5 minut :) ustanowiłem tym samym nowy rekord, zwiększając go o 9 burpee.

Później Metis - ćwiczenie, które potrafi nieźle wykończyć w czasie krótszym niż 10 minut. Nie lubię go bo od samego początku trzeba narzucić sobie szybkie tempo by myśleć o jakim kolwiek biciu PB :( jakież było moje zdziwienie gdy okazało się, że kończę a na stoperze jest sześć minut :) kolejny rekord i to lepszy od poprzedniego o minute i kilkanaście sekund, wow!! Można by pomyśleć, że moja kondycja jest coraz lepsza? Chyba tak!!

Po dwóch rekordach postanowiłem dorzucić kilka ćwiczeń, dokładnie trzy :) Leg Lever, Pushup, jackknifes. Tu już niestety nie udało mi się ustanowić nowych rekordów, ale się tym nie przyjmuje :) odczuwam duże zmęczenie mięśni :( to chyba przez ilość zestawów, które wykonuje. Poprostu nie będę nastawiał się na pobijanie rekordów tylko na prawidłowe wykonywanie ćwiczeń do końca 15 tygodnia :) Samopoczucie jest wprost proporcjonalne do ilości wykonywanych zestawów :)

Poniżej wyniki z ostatniego dnia w tym roku:

Zestaw: Burpee MAX - 59* /300sek
Zestaw: Metis - 06:03* 
Zestaw: Leg Lever MAX - 143*/ 300sek
Zestaw: Pushup MAX - 50* /100sek
Zestaw: Jackknifes MAX - 55 /100sek

Życzę wszystkim dużo sukcesów w nadchodzącym roku :) oby każdy trening był przyjemniejszy od poprzedniego i oby nasze ciała zmieniały się dokładnie w taki sposób jaki byśmy tego oczekiwali :)

PAMIĘTAJCIE JESTEŚMY FREE ATHLETES!!!

WE NEVER QUIT!!! 

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Cardio & Strenght Day 79

Dieta na dziś:

ŚniadanieJajecznica (575 kcal)
PrzekąskaPieczywo chrupkie z twarożkiem, łososiem i sałatką (265 kcal)
ObiadBułka z serem, wędliną, pomidorem, oliwkami i sałatą (697 kcal)
PrzekąskaMaślanka, 0,5% tłuszczu 420g (155 kcal)
KolacjaZupa z młodej kapusty z pomidorami i ryżem brązowym (343 kcal)

Pierwszy dzień dwunastego tygodnia i od razu z grubej rury, Aphrodite. Pełen nadzieii, że będzie "gruby" rekord przystąpiłem do zadania.

Pierwsze burpee w miarę szybko na dwa razy, przysiady to odpoczynek w aphrodite a situps ze względu na ranę w odcinku ledzwiowym to prawdziwa męczarnia :( ale cóż zrobić trzeba zacisnąć zęby i robić swoje.

Druga seria trochę gorzej :( przy trzeciej dostałem kolki :( niewiem czy to spowodowane tempem czy ogólnie zmęczeniem? Końcówka była już wykonana resztką sił :( ale jak się okazało nawet przy tak ogromnym zmęczeniu można pobić PB :) i z tego jestem bardzo zadowolony bo to prawie 9 minut :)

Postanowiłem odpuścić situp MAX i zrobiłem Pushup i leg lever Max ale już bez szaleństw, odczuwałem ogromne zmęczenie po aphrodite :( zestaw dalej bardzo męczący ale dający jak do tej pory największą satysfakcję z ćwiczeń :) przynajmniej mi :) może to ze względu na sentyment po pierwszych naszych spotkaniach?

Można by powiedzieć "stara miłość nie rdzewieje"  :p

Poniżej wyniki dzisiejszych zestawów :

Zestaw: Aphrodite - 28:33*
Zestaw: Pushup MAX - 51* /100sek 
Zestaw: Leg Lever MAX - 150* / 300sek 

niedziela, 29 grudnia 2013

Cardio & Strenght D78 - Plan "C&S Week 12"

Dieta na dziś:

KolacjaKanapki z jajkiem i kiełkami rzodkiewki (284 kcal)

Dziś odpoczywam.... jeden dzień w tygodniu odpoczynku się przyda :)

Poniżej plan na najbliższy tydzień:

30.12.2013 - Aphrodite
31.12.2013 - przerwa
01.01.2014 - Burpee MAX & Metis
02.01.2014 - Dione
03.01.2014 - Aphrodite
04.01.2014 - przerwa
05.01.2014 - przerwa