sobota, 28 grudnia 2013

Cardio & Strenght Day 77 - Podsumowanie "C&S Week 11"

Dieta na dziś:

ŚniadaniePłatki z jogurtem, bananem i słonecznikiem (391 kcal)
PrzekąskaKoktajl malinowo - pomidorowy (218 kcal)
ObiadSałata z kurczakiem i imbirem (727 kcal)
PrzekąskaNapój mleczny z truskawkami 230g (251 kcal)
KolacjaTuńczyk w oleju 100g, kukurydza konserwowa 170g, ogórek konserwowy 20g (368 kcal)


Podsumowanie tygodnia 16/11: 
Tydzień okazał się bardzo wymagający, m.in. ze względu na święta ale bardziej przez to, że cztery razy musiałem zrobić Hadesa :( ćwiczenie bardzo wymagające, piekielnie dające w kość :( tym bardziej jestem zadowolony z tego, że udało mi się zejść od 2 minuty z czasem :)

Zadowolony w tym tygodniu mogę być również z tego ile ćwiczeń dodatkowych udało mi się wykonać. Ćwiczyłem 6 dni w tym tygodniu a nawet udało mi się dwa razy w ciągu dnia ćwiczyć :) mam nadzieję, że  tak będzie w dalszym ciągu do zakończenia całego planu :) a do tego zostały cztery pełne tygodnie.

Waga w dalszym ciągu stoi w miejscu, zdążyłem się już przyzwyczaić... tyma bardziej, że centymetry spadają więc chyba nie mam się czym martwić?

Waga:  102 kg

Zdjęcia z początku i z dzisiaj:



przed freeletics
po tygodniu 10 (5-ty płatny)
tydzień 11


Poniżej wyniki dzisiejszych zestawów:

Zestaw: Jackknifes MAX - 66 /100sek 
Zestaw: Pushup MAX - 65* /100sek 
Zestaw: Leg Lever MAX -  176* / 300sek
Zestaw: Squat MAX - 255* / 300sek

piątek, 27 grudnia 2013

Cardio & Strenght Day 76

Dieta na dziś:

ŚniadanieSałatka warzywna, Chleb zwykły (469 kcal)
PrzekąskaPomarańcza (220 kcal)
ObiadRyż z fasolą czerwoną (739 kcal)
PrzekąskaWinogrona 105g (72 kcal)
KolacjaSałatka z ryżem i pomarańczą (360 kcal)

Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem zakupów :P jako, że zaczynają się wyprzedaże a moja garderoba musi zostać w 99.9% wymieniona postanowiliśmy z żoną poszaleć :P

Poranna sesja trwała prawie 4 godziny a popołudniowa prawie 3 :P daliśmy czadu... Pewnie i trochę kalorii spaliliśmy :)

Dzisiejszą sesje zacząłem ok godziny 19.30 i na pierwszy ogień poszedł Hades - czwarty (ostatni) raz w tym tygodniu, więc podświadomie chciałem zakończyć tydzień z PB... Po pierwszej serii byłem pełen optymizmu gdyż udało mi się ją wykonać prawie bez odpoczynku. Przy drugiej było już ciut gorzej i potrzebowałem odpoczywać lrzy seriach burpees :( nie jestem jeszcze w stanie zrobić wszystkich bez przerwy w jakimś rozsądnym czasie :( zaczynając trzecią serię widziałem, że czas jest jednak dobry i rekord może zostać pobity :) nacisnąłem i udało się, minuta lepiej niż wczoraj :)

Dodatkowo do zestawu dodałem jeszcze Situps ale niestety nie udało się zrobić PB. Pushups i leg levers niestety również bez PB, najważniejsze że wykonałem dodatkowe zestawy. Dziś tylko trzy ponieważ już odczuwam trudy tygodnia no i dzisiejsze situps i leg levers dało się we znaki mojemu brzuchowi, postanowiłem odpocząć.

Wyniki dzisiejszej sesji:

Zestaw: Hades - 22:27*
Zestaw: Situp MAX - 108* /300sek 
Zestaw: Pushup MAX - 62*/100sek 
Zestaw: Leg Lever MAX - 147* / 300sek 

czwartek, 26 grudnia 2013

Cardio & Strenght Day 75

Dieta na dziś:

ŚniadanieSałatka piękności (403 kcal)
PrzekąskaKoktajl marchwiowo-pomarańczowo-grejpfrutowy (262 kcal)
ObiadMakaron z jabłkami (598 kcal)
PrzekąskaJogurt fantasia z płatkami w czekoladzie 106g (160 kcal)
KolacjaZupa serowa (432 kcal)

Drugi dzień świąt i ostatni... Wczoraj po południu jakoś nie było czasu lub ochoty ćwiczyć (tak wiem to wymówki, ale co tam) przed południem ćwiczyłem, więc można dzień zaliczyć do udanych :)

Dziś do południa nie było za dużo czasu żeby poćwiczyć, późno wstałem, wcześnie wyjeżdżaliśmy no i nie było jak ćwiczyć.

Wieczór ok godziny 18.30 jestem już w domu no i pora wziąść się za Hadesa :) trzeci raz w tym tygodniu :) głowa pełna obaw jak to będzie, bo dziś trochę zjadłem ale z drugiej strony pamiętam wieczór wigilijny gdzie pobiłem wszystkie swoje rekordy!

Czas wziąść się w garść i zacząć ćwiczyć!! Na początek burpees i o dziwo poszło całkiem nieźle :) ogólnie pierwsza seria całkiem dobrze, przy drugiej trochę odpoczywałem ale zaczynając trzecią serię widziałem szansę na ppbicie PB więc trochę przyśpieszyłem no i się udało pobić rekord :)

Jako, że wczoraj wieczorem nie ćwiczyłem to dziś postanowiłem trochę nadrobić :) situps w miarę ok ale bez rekordu, zabrakło 1 powtórzenia, Pushups p dziwo dalej w dobrej formie :) 62 powtórzenia to dużo więcej od granicy, której nie mogłem przekroczyć kilka tygodni!!! Leg Lever znakomicie :) 9 powtórzeń więcej i nowy PB. Po tym ćwiczeniu odczuwałem delikatny ból w podbrzuszu ale szybko przeszło!!! Postanowiłem zrobić jeszcze jedno ćwiczenie na brzuch i padło na jackknifes, strasznie ciężko było wykonać to ćwiczenie po 166 leg leversach ale jakoś dałem radę!!
Wyniki dzisiejszego dnia:

Zestaw: Hades - 23:26*
Zestaw: Situp MAX - 116* /300sek 
Zestaw: Pushup MAX - 62* /100sek 
Zestaw: Leg Lever MAX - 166* / 300sek 
Zestaw: Jackknifes MAX - 42 /100sek


środa, 25 grudnia 2013

Cardio & Strenght Day 74

Dieta na dziś:


Trening: Squat MAX 
Czas: 231* /300sek. 

Trening: Jackknifes MAX 
Czas: 52* /100sek.

Samopoczucie przed treningiem: dziś pierwszy dzień świąt :) Samopoczucie po wczorajszym "szaleństwie" z zestawami jest bardzo dobre :) mam ochotę ćwiczyć :) to najważniejsze! Nie odczuwam zakwasów narazie i nic mnie nie boli :) mam nadzieję, że tak będzie w dalszym ciągu :)

Samopoczucie podczas treningu: nastawienie do treningu mam bardzo pozytywne, jak nigdy! Bardzo chce mi się ćwiczyć jako, że są święta, mam wolne postanowiłem dziś odpuścić zestaw, który był na dziś przewidziany czyli Hades. Zrobiłem 3 maxy i o dziwo bardzo dobrze się czuje :)

Samopoczucie po treningu: dzień wolny a ja ćwiczę :) niesamowite!! Super :) nie wykluczone, że wieczorem też cos zrobię :) 

wtorek, 24 grudnia 2013

Cardio & Strenght Day 73

Dieta na dziś:

ŚniadanieSałatka z kukurydzy, Chleb zwykły (498 kcal)
PrzekąskaJogurt z bananem (315 kcal)
ObiadPieczeń wieprzowa (771 kcal)
PrzekąskaGrejpfrut czerwony 500g (180 kcal)
KolacjaPomidorowa (348 kcal)


Trening: Hades
Czas: 24:43*

Trening: Situps MAX
Czas: 102* /300sek.

Trening: Pushups MAX
Czas: 60* /100sek.

Trening: Jackknifes MAX
Czas: 48 /100sek.

Samopoczucie przed treningiem: dziś rozpoczyna się "najgorszy" okres w roku chyba dla wszystkich, którzy pragną zrzucić zbędne kilogramy, zadbać o swoją formę fizyczną i psychiczną. W obawie przed swoim nie pochamowanym apetytem w tym okresie postanowiłem, że ćwiczenia wykonam przed wigilijna kolacja. Ewentualnie po kolacji, przy której mam zamiar mocno sie pilnować zrobię jakiś set max'ów by pozbyć się kalorii, które "pochłonę" przy wieczerzy!!

Samopoczucie podczas treningu:
Ok. Godziny 13:45 zaczynam. Na początek zestaw zaplanowany na ten tydzień - Hades - wczoraj było bardzo ambitnie, pobity PB kilka max'ów, nie minęło jeszcze 24 godziny od ćwiczeń więc nie wiem jak to będzie?? No ale cóż zaczynamy.... Burpees względnie ok, pullups, Pushups szybko kolejna seria burpees już gorzej dobiłem się bieganiem ale pierwsza seria nawet ok 7 minut... Później już było trochę gorzej :( brakowało siły, oddechu, chyba ze względu na chęć pobicia czasu,  niestety się nie udało 27 sekund gorzej niż wczoraj.

Situps - 30,20,20,32 - generalnie nie było źle ale odczuwałem już trudy pierwszego ćwiczenia i nie byłem już tak pewny pobicia PB jak przy Hadesie,  ćwiczenie situps w pasie neoprenowym nie jest zbyt przyjemne ale jakoś można je wykonać :) niestety nie udało się pobić PB :( zabrakło dwóch powtórzeń...

Pushups - 30, 20, 10 :) przy 50 powtórzeniu myślałem, że już koniec i moja żona zapomniała mi o tym powiedzieć :p a Ona wtedy zaczęła odliczać od 15 w dół :) dostałem takiego powera, że jest jeszcze tyle czasu, że mogę pobić dziś przynajmniej jeden PB i to jeszcze w pushups! Wspaniałe uczucie! Udało się! Ale ręce tak zaczęły piec, że myślałem, że to niemożliwe!!

Po kilku minutach wytchnienia postanowiłem zrobić coś jeszcze!! Padło na ćwiczenie, którego nigdy wcześniej nie robiłem Jackknifes MAX - 48 powtórzeń bez *, nie jestem w stanie oderwać pleców od podłogi, zobaczymy czy to dobry wynik przy następnym podejściu do tego ćwiczenia.

Samopoczucie po treningu: ćwiczenia, które wykonałem do tej pory sprawiły, że moja motywacja jest na tak wysokim poziomie, że mógłbym ćwiczyć do samego wieczora :) jeżeli dalej będzie tak wysoka to po kolacji, wieczorem zrobię jeszcze jakieś maxy :) na tą chwilę najbardziej zadowolony jestem z PB w pushups :) można to uznać za taki mały prezent na święta :)



Edytowane ok godziny 22:

Po kolacji wigilijnej i delikatnym przesadzeniu z potrawami, aczkolwiek wydaje mi się, że nie było tego aż tyle.

Nie mam pojęcia jakim cudem osiągnąłem wyniki, które zamieszczam poniżej, czy to wina tego, że tyle zjadłem? A może wina mojego nastawienia do treningów? Zobaczymy co z tego wyjdzie przy następnych treningach.....

Trening: Situps MAX
Czas: 117* /300sek.

Trening: Pushups MAX
Czas: 70* /100sek.

Trening: Leg Lever MAX
Czas: 157* /300sek.


poniedziałek, 23 grudnia 2013

Cardio & Strenght Day 72

Dieta na dziś:

ŚniadaniePłatki corn flakes z mlekiem (596 kcal)
PrzekąskaKolorowa sałatka, Chleb zwykły (339 kcal)
ObiadMielone z kaszą jaglaną (725 kcal)
PrzekąskaPieczywo chrupkie z bananem (185 kcal)
KolacjaMintaj w sosie słodko-kwaśnym (417 kcal)


Trening: Hades
Czas: 24:16*

Trening: Situps Max
Czas: 104* / 300sek.

Trening: Pushups Max
Czas: 55* / 100sek.

Trening: Leg Lever Max
Czas: 144* / 300sek.


Samopoczucie przed treningiem: dziś pierwszy dzień 11 tygodnia i zarazem ostatnich pięciu tygodni. Zgodnie z wczorajszym postanowieniem będę chciał ćwiczyć jak najwięcej będę w stanie. Celem głównym na ostatnie pięć tygodni jest wykonanie przynajmniej 6 razy w tygodniu Situps Max!! Zobaczymy czy uda mi się wytrwać w moim postanowieniu. Chciałbym jednak dokładać więcej niż tylko jeden zestaw każdego dnia... Michał przestrzegał mnie przed nadmiernym forsowaniem swojego organizmu ale jestem pewien, że wytrzymam, tyma bardziej, że jeszcze jest nad czym pracować! Jak widać na sobotnich zdjęciach. W tym tygodniu są święta więc poprzeczka zawieszona jest jeszcze wyżej. Jestem przekonany, że jeżeli wytrwam w tym tygodniu to następne będą tylko formalnością!

Samopoczucie podczas treningu: na początek Hades - pierwsza seria dosyć dobrze aczkolwiek odczuwałem "trudy" wczorajszego dnia :( urodziny żony w które pozwoliłem sobie trochę odpuścić dietę... Ale cóż zrobić tak to już jest. Druga i trzecia seria Hades'a nie była taka zła, najgorzej przy burpees i biegania, pullups i pushups w miarę normalnie :) jako, że udało mi się pobić PB w Hades'ie no i postanowiłem robić dodatkowe zestawy, zrobiłem Situps Max i o dziwo nie było tak źle!! Nawet udało mi się pobić PB :)

Pushups MAX - w miarę :p po zrobieniu 45 powtórzeń w Hades'ie myślałem, że będzie kiepski wynik a udało mi sie zbliżyć do PB :) można uznać to za sukces...

Na koniec jako, że byłem bardzo zadowolony ze wcześniejszych wyników postanowiłem się dobić Leg Lever MAX :) no i jak to mawia mój kolega "nie zawsze jest niedziela" tym razem się nie udało :( jedynie udało mi się zbliżyć do PB ale w tym przypadku raczej nie można mówić o sukcesie....

Samopoczucie po treningu: pierwszy dzień 11 tygodnia zrealizowany :) zadowolony jestem z własnej determinacji i motywacji, która jest już na wysokim poziomie :) ostatnio chyba zapomniałem ustalać sobie cele związane z freeletics i dlatego zaangażowanie było trochę słabsze? Cel na dziś został wykonany w 100% więc jest dobrze :)

Po 15 minutach od skończenia Leg Lever MAX odczuwam ochotę jeszcze poćwiczyć, co oznacza że wiem ile pracy jeszcze  muszę włożyć w swoje ciało by osiągnąć zadowalające efekty...  W tym momencie chyba posłucham rady Michała i nie będę przesadzał :) a może to tylko wymówki? I powinienem ćwiczyć? 

niedziela, 22 grudnia 2013

Cardio & Strenght Day 71 - Plan "C&S Week 11"

Dieta na dziś:

PrzekąskaBanan 200g (190 kcal)
KolacjaZupa cebulowa z makaronem (428 kcal)

Dziś dzień wolny od treningu. Jutro rozpoczynam ostatnie pięć tygodni planu Cardio&Strenght :) strasznie szybko to zleciało i nie spodziewałem się, że będę w stanie wytrzymać tak intensywny trening. Tym bardziej jestem dumny z siebie i swoich osiągnięć.

Postanowiłem w ciągu tych ostatnich tygodni wycisnąć z siebie jak najwięcej, zobaczymy jak to będzie ale plany są bardzo ambitne i mam nadzieję, że uda mi się je zrealizować w 100% :)

Poniżej plan na najbliższy tydzień:

23.12.2013 - Hades
24.12.2013 - przerwa
25.12.2013 - Hades
26.12.2013 - Hades
27.12.2013 - Hades
28.12.2013 - przerwa
29.12.2013 - przerwa

4 x Hades, bardzo ciężki i wymagający Trening jak dla mnie więc pewnie dlatego został mi dodany do planu w takiej ilości :(