Dieta na dziś:
max 2000 kcal / dzień
max 2000 kcal / dzień
Trening: APHRODITE
Czas: 18:54
Czas: 18:54
Trening: Pushups MAX
Czas: 47/100sek.
Czas: 47/100sek.
Samopoczucie przed treningiem: ogólne samopoczucie nawet spoko, cieszę się że dzisiejszy trening jest ostatnim w tym tygodniu. Doakwiera mi kaszel, który może przeszkodzić w ćwiczeniach tak jak miało to miejsce wczoraj no ale cóż zrobić nie można się poddawać z powodu byle kaszlu...
Samopoczucie podczas treningu: pierwsza seria zgodnie z poprzednimi czasami (ok 6min) dlatego też podejrzewałem, że zbliżę się do PB ale nie nastawiałem się na to zbytnio... Wolę sobie spokojnie zrobić całe ćwiczenie niż zbytnio się forsować :) ale ogólnie jak zawsze żyłka rywalizacji jest więc delikatnie przyspieszyłem i zrobiłem ćwiczenie najszybciej w tym tygodniu.
Samopoczucie po treningu: ogólnie zadowolony z wyników i aphrodite i Pushup'ów, czuję że jestem w stanie zrobić jeszcze jakieś ćwiczenie ale z drugiej strony nie chcę zbytnio obciążać swojego organizmu w tym tygodniu i tak robiłem dwa ćwiczenia dziennie wiec wydaje mi się to dawka wystarczająca jak na moje możliwości :)
Podsumowanie tygodnia:
Jestem w stanie stwierdzić, że aphrodite nie jest wcale taka straszna jak na początku. Z każdym spotkaniem przekonuję się, że nie jest źle lub to mój organizm się już powoli do niej przyzwyczaja i nie odczuwam tak dużego zmęczenia jak na poczatku. Po pierwszym dniu treningu myślałem że to będzie kiepski tydzień ale dziś myślę, że nie było tak źle. Poprawa czasu o 40 sek względem ostatniego rekordu w aphrodite. Pushups poprawa o kilkanaście powtórzeń, widać, że organizm przyzwyczaja się do wysiłku no i kondycja coraz lepsza :)
Waga: 107 kg
Zdjęcia z początku i z dzisiaj: