Tydzień nie był zbyt pracowity w moim wykonaniu. Czuje duży niedosyt ćwiczeń ale z drugiej strony potrzebowałem również odpoczynku po runmageddonie. Tak, wiem pewnie jest to jedna z wymówek bo czuję też wyrzuty sumienia, że nie znalazłem czasu by wykonać choć niewielką liczbę ćwiczeń każdego dnia :( mam nadzieję, że jutro uda mi się coś nadrobić... Zobaczymy. Od poniedziałku trzeba będzie wziąć się ostro do roboty. Tzn od wtorku bo w poniedziałek wracam na Śląsk i pewnie będę zmęczony po trasie...
Zdjęcia z początku tego planu i z dzisiaj:
sobota, 26 lipca 2014
Dzień 77 (322) - Podsumowanie Tydzień 11
19:30
Brak komentarzy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz