piątek, 28 lutego 2014

Dzień 34

Dzisiejszy dzień jest dosyć dziwny 0_o nie odczuwam zmęczenia. Dziwi mnie to bo ostatnie kilka jak nie kilkanaście dni czułem się  bardzo zmęczony. Zobaczymy jak to będzie wieczorem przed ćwiczeniami, mam nadzieję, że takie samopoczucie będzie mi dalej towarzyszyło.

Na dziś zaplanowany był Hades i Hera ale jakoś nie miałem ochoty wykonać tych ćwiczeń.
Dawno nie robiłem Dione i strasznie ciekawiło mnie jak będę się czuć podczas tego zestawu. Mam również cichą nadzieję, że będę w stanie zrobić Zeusa :) ale to już po Dione :)

Na początek Dione pierwsza seria w miarę dobrze :) burpee o dziwo nie były takie straszne :) najwięcej trudności sprawiały mi leg levers :( ale dałem radę :) Dione szybko minęła a ja miałem już serdecznie dość :) dzisiejszy Zeus był zagrożony ale po kilku minutach na podłodze postanowiłem jednak zebrać się w sobie i zrobić ten zestaw :) prawdę mówiąc to wynik Marka mnie do tego zmotywował ale zdawałem sobie sprawę z tego, że jestem po Dione i raczej nie będę podejmował próby pobicia jakichkolwiek rekordów. Takie podejście okazało się bardzo dobre :) szkoda, że zawsze nie potrafię nad tym zapanować :p może za jakiś czas się tego nauczę :) w Zeusie największą trudność sprawiały mi situps i Pushups :( musiałem odpoczywać ale nie zagroziło to wynikowi :)

Wyniki dzisiejszej sesji:

Zestaw: Dione - 31:46*
Zestaw: Zeus - 17:56

Kolejny dzień można zaliczyć do mega udanych :) dwa zestawy, których dawno nie robiłem. Bardzo wymagające a jednak udało mi się w obu ustanowic nowe PB i to o 3 i 2 minuty :)

Jest power!!! Motywacja wraca, mam nadzieję, że taka tendencja się utrzyma :)

0 komentarze:

Prześlij komentarz