poniedziałek, 27 stycznia 2014

Dzień 2

Dzisiejszy dzień nie może zostać zaliczony do udanych. Zmęczenie daj o sobie znać :( pobudka o 4 rano kilka spotkań na Śląsku później 200 km a na koniec jeszcze 400 km i jestem w Hotelu.

Nie można powiedzieć, że chce mi się dzisiaj ćwiczyć i pewnie gdyby nie to, że weekend miałem wolny to wcale nie zastanawiałbym się nad tym czy zrobić dzisiejszy zestaw czy nie. Odpowiedź byłaby prosta :)

Dobrze, że moja motywacja jest na wysokim poziomie i w sumie ważne jest też to, że w hotelu pojawiłem się jako pierwszy więc nie miałem co robić :) mogłem zabrać się za Aphrodite :)

Na początku wystartowałem jak przecinak, nawet nie wiem kiedy zrobiłem 20 burpee i chyba to było zgubne, że się nad tym zastanawiałem i w głowie szukałem wymówek by przerwać trening i go nie robić :( przez to z każdym kolejnym powtórzeniem czułem się coraz gorzej, coraz ciężej było się podnieść z podłogi :( masakra... dawno się tak nie czułem. Jedyny pozytyw w tym wszystkim był taki, że situpy robiłem bez przerwy no i przysiady ale to już norma :) zazwyczaj przy nich się regeneruję :)

Po kijowym czasie Aphrodite musiałem jeszcze zrobić Pushup - ale nie ma co się rozpisywać, duży spadek formy tylko nie wiem czy jest to spowodowane dwudniową przerwą czy dzisiejszym zmęczeniem? a może jednym i drugim. Przy Jackknifes potwierdziła się ta teoria :( zadowolony jestem z HS Pushup bo mimo tego, że nie pobiłem PB to udało mi się je zrobić z * :) wspaniale.

Dzisiejsze wyniki:

Zestaw: Aphrodite - 28:06*
Zestaw: Pushup MAX - 43* / 100sek.
Zestaw: Jackknifes MAX - 54 / 100sek.
Zestaw: HS Pushup MAX - 6* / 100sek.

Dzisiejszy dzień potwierdza, że Freeletics można "ćwiczyć" wszędzie gdzie się chce :) nie ważne jest czas, miejsce!!! Potrzebujemy tylko odpowiedniej motywacji!!!



4 komentarze:

  1. Motywacja rzecz ważna, osobiście mi się dzisiaj średnio chciało. Poszedłem do koleżanki naprawić łącze internetowe i zgadałem się z jej mężem na temat freeletics. Pokazałem kilka filmików na youtube. Nakręciłem się okrutnie :))) Rezultatem są dwa PB :))) Motywacja :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marek, jak mi brakuje motywacji to zawsze staram się z kimś rozmawiać o Freeletics! Zawsze pomaga :)

      I co będzie zaczynał ćwiczyć?

      Usuń
  2. Ciężko powiedzieć, aczkolwiek patrzył i słuchał z zaciekawieniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Acha. No to może zacznie :) mam kilku znajomych, którzy też słuchali i podziwiali i nic z tego nie było dalej. Ale najważniejsze, że my jesteśmy zmotywowani :)

      Usuń