wtorek, 27 maja 2014

Dzień 17 (262)

Dzień jak każdy inny :p praca, zmęczenie i ogólny brak chęci na cokolwiek :( od jakiegoś czasu odczuwam ogólny spadam sił witalnych :( ale cóż pewnie każdy ma tako okres i trzeba to po prostu przeczekać :) napewno wszystko się ustabilizuje i będzie w miarę normalnie :)

Do rzeczy... Dziś Atlas i Dynamic Core.

Na początek po pracy z braku czasu zrobiliśmy Dynamic Core. Była coś koło 16 i powiem, że dawno nie ćwiczyłem o tej porze. Nie pomagała pogoda, strasznie duszno i parno, otwarte okna raczej nic nie pomogły bo dawno tak się ze mnie nie lało :p najgorzej było przy ostatnim ćwiczeniu Pyramid Push-up squat no poprostu dramat :) nie potrzebowałem wody by podłogę umyć :p ale trening wykonany :)

Gdzieś ok 17:40 pojawiłem się na orliku w Piekarach gdzie było dosyć dużo osób i delikatnie mówiąc pojawiły się obawy jak będę wyglądać robiąc Atlasa. Jako że już prawie rok ćwiczę #freeletics olałem temat i robiłem swoje. Na początku dwa kilometry biegu, które zniszczyły moje nogi :( zaraz potem przysiady dokończyły robotę a przy burpee myślałem, że nie wstanę z ziemi :( Froggers, Leg Lever i Jumps to już była przesada :p przy ostatniej 40 podskoków robiłem masę przerw ze względu na nogi które prawie odmawiały posłuszeństwa :)

Jestem bardzo zadowolony z wykonanego treningu :) coraz bardziej podoba mi się ćwiczenie na świeżym powietrzu :)

Zestaw: Atlas - 30:41*

2 komentarze:

  1. Atlas, bardzo podoba mi się ten zestaw. Pierwszy raz jak robiłem to był dramat, za drugim razem było dużo lepiej. Pewnie niebawem będzie trzecie podejście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zestaw jest pozytywny :) zawsze dobrze go wspominam :) no i robi swoją robotę :)

      Usuń