Dieta na dziś:
Śniadanie : kanapka z dżemem
Przekąska: jogurt z bananem
Obiad: makaron z pomidorami i fasolą
Przekąska: bułka grahamka z szynką, sałatą i oliwkami
Kolacja: kanapki z pastą selerową i warzywami
Śniadanie : kanapka z dżemem
Przekąska: jogurt z bananem
Obiad: makaron z pomidorami i fasolą
Przekąska: bułka grahamka z szynką, sałatą i oliwkami
Kolacja: kanapki z pastą selerową i warzywami
Dziś pierwszy dzień nowej diety :) kalorie zostały delikatnie zmniejszone ostatnio było ich 2120 kcal/dzień, od dziś jest to 2090 kcal/dzień, niby nic ale pewnie jakiś sens i logika w tym jest :) podoba mi się, że w końcu dietetyczka uwzględniła większość moich uwag, zwiększyła ilość spożywanego mięsa, dania są bardziej przystępne, tzn. szybciej można je zrobić i nie są jakoś specjalnie wymyślne a ja lubię prostotę w jedzeniu :) przymocowałem już nawet drążek do podciągania się, zobaczymy co z tego będzie.
Dziś Zeus a razem z nim podciągania :( tego boję się najbardziej...
Trening: Zeus
Czas: 37:40
Samopoczucie przed treningiem: wszystko w porządku, czuję się bardzo dobrze, zastanawiam się cały czas jak to będzie na spotkaniu z Zeus'em, już nie mogę się doczekać :)
Samopoczucie podczas treningu: tak jak sądziłem wszystko pięknie i ładnie ale najgorsze jest podciągania, nawet "łatwiejsza " wersja jest dla mnie trudna :( masakra, na chwilę obecną stwierdzam że Zeus to najgorszy trening jaki do tej pory poznałem...
Samopoczucie po treningu: szczęśliwy, że ukończyłem ten trening, jedno słowo na podsumowanie, masakra.....
0 komentarze:
Prześlij komentarz