Dieta na dziś:
Śniadanie: Otręby granulowane z mlekiem, pomarańczą i rodzynkami (484 kcal)
Przekąska: Koktajl zielony
Obiad: Gołąbki z wołowiny i kaszy gryczanej (213 kcal)
Przekąska: Banan 100g (95 kcal)
Kolacja: Łosoś z sosem koperkowym (381 kcal)
Przekąska: Koktajl zielony
Obiad: Gołąbki z wołowiny i kaszy gryczanej (213 kcal)
Przekąska: Banan 100g (95 kcal)
Kolacja: Łosoś z sosem koperkowym (381 kcal)
Trening: Leg Lever MAX
Czas: 98* / 300sek
Trening: Pushup MAX
Trening: Pushup MAX
Czas: 47* / 100sek
Czas: 47* / 100sek
Trening: Squat MAX
Czas: 234* / 300sek
Czas: 43* / 100sek
Trening: Leg Lever MAX
Czas: 105* / 300sek
Samopoczucie przed treningiem: dzisiaj dzień przerwy, więc generalnie nie powinienem się przemęczać... Postanowiłem, że zrobię jakieś zaległości z wczoraj i może dołożę jakieś jedno lub dwa ćwiczenia. Ogólnie odczuwam lekkie zmęczenie i nie wypanie, ale nie ma tragedii, da się przeżyć :) później będzie czas na sen. Narazie trzeba poćwiczyć.
Samopoczucie podczas treningu: na początek postanowiłem odpuścić situps :( wiem, że to niezbyt mądra decyzja ale cóż zrobić. Postanowiłem zrobić Leg Lever. Ku mojemu zdziwieniu nie było źle, pierwsze 40 powtórzeń zrobiłem bez przerwy. Później było trochę gorzej. 30,15,13... Na drugi ogień idą pushups i ty gorzej niż PB bo tylko 47 no ale cóż, zauważyłem, że ręce są najbardziej zmęczone :( a jeszcze cały dzień kręce kierownicą więc to też robi swoje :p (chyba). Później postanowiłem zrobić squat, jako że dawno ich noe robiłem :) znowu zdziwienie ponieważ prawie o 60 powtórzeń pobiłem PB. Później postanowiłem jesscze raz zrobić pushups ale już bez szału 43 powtórzenia. Na koniec chciałem jeszcze coś zrobić ale nie wiedziałem co. Postanowiłem zrobić jeszcze raz Leg Lever. Pamiętając sukces przy situps kilka dni temu temu, miałem nadzieję, że będzie sukces :) ... 105 powtórzeń.
Samopoczucie po treningu: wspaniałe uczucie dobrze wykonanego treningu :) podsumowując dzień wolny 3 x PB z czego 1 pobity tego samego dnia :) świetne uczucie bicia PB sprzed 10 minut :) jestem bardzo zadowolony....
Ostatnio masz ładną zwyżkę formy, pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuńOby się tylko utrzymała na takim poziomie i wyższym :) najlepsze jest to, że cały czas mam motywację do ćwiczeń i to raczej jest główną przyczyną takiej formy bo po prostu po ludzku mi się chce :)
UsuńOsz kuźwa, 234 przysiady to niesamowity przeskok jeśli chodzi o ilość powtórzeń.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem! Postawiłeś mi wysoką poprzeczkę;-)
Nie masz pojęcia jaki ja byłem zdziwiony :) pewnie za niedługo pobijesz mój czas :)
OdpowiedzUsuń