środa, 5 lutego 2014

Dzień 11

Dziś trzeci dzień drugiego tygodnia. Od poniedziałku mam zakwasy na udach i pośladkach :( wczorajsza Aphrodite raczej nie pomogła w tej kwestii :( zakwasy są dosyć uciążliwe przy wchodzeniu i wychodzeniu z auta. Wyglądam jakbym miał problemy z kręgosłupem a nie zakwasami...

Dziś w planach mam Artemisa, kolejny zestaw, którego dawno nie robiłem :( jak dziś sprawdziłem z czego się składa to znowu się zastanowiłem czy to jest dobry moment na taki zestaw. No ale jest już zaplanowany więc wykonać go trzeba :) mam nadzieję, że uda mi się zrobić też zaległego Poseidona.

Ogólnie nie było takiej tragedii przy Artemisie po 50 burpee czułem się bardzo dobrze, po burpee przyszedł czas na pullups. Ogólnie wszystko fajnie, tylko nie jestem w stanie się pociągać :( dlatego cały zestaw bez * :( może kiedyś. 100 pushups dzisiaj wyszło nawet szybko i po 14 minutach mogłem się zabrać za ostatnią serie burpee :) jakież było moje zdziwienie gdy kończąc zestaw stoper wskazywał 19:45 i nowy PB jest lepszy o pięć i pól minuty :)

Poseidon dzisiaj był formalnością :) szybkie ćwiczenie.

Zestaw: Artemis - 19:45
Zestaw: Poseidon - 02:58

Mam nadzieję, że za niedługo zakwasy przejdą!

2 komentarze:

  1. WoW Poseidon w niecałe 3 minuty ? O.o Epicko :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie to bez * także jeszcze mi daleko do jakiegoś dobrego wyniku.

      Usuń