Czas podsumować kolejne piętnaście tygodni.
Muszę przyznać, że nie jestem zbytnio zadowolony z tego co się wydarzyło :(
Plany miałem bardzo ambitne ale zostały one szybko zweryfikowane i plan, który sobie wymyśliłem okazał się dla mnie za trudny :(
Nie przestałem ćwiczyć ale wykonywałem zestawy bez jakiegokolwiek planu. Było to bardzo zgubne bo czesto nie miałem ochoty i dostatecznie dużej motywacji by wykonać jakiekolwiek ćwiczenia :(
Ciesze się jednak z tego, że nie przestałem ćwiczeń i tak naprawdę dostałem kolejną nauczkę by nie czuć się zbyt pewnie i realizować założony plan bez względu na wszystko.
Podsumowując muszę znaleźć w sobie nowe pokłady motywacji na kolejne piętnaście tygodni i poprostu realizować założenia planu.
Jeżeli chodzi o wagę to nie ma jakiejś dużej utraty bo to tylko 6kg ale jeszcze wszystko przedemną.
Z tygodnia na tydzień uczę się cierpliwości i już nie mam wygórowanych wymagań względem swojego organizmu. Dzięki lekcji, którą dostałem wiem, że mam czas a najważniejsze to być konsekwentnym w tym co się robi!! Dzięki temu będę w stanie uzyskać porządany efekt i napewno będę z tego zadowolony.
Zdjęcia z początku i z dzisiaj:
sobota, 10 maja 2014
Dzień 105 - Podsumowanie Tydzień 15
22:00
2 komentarzy
A tak zmieniłem się w ciągu 35 tygodni przygody z Freeletics:
Edytowany 11.05.2014
Wyzwanie!
Jakiś czas temu rzuciłem sobie wyzwanie. Członkowie grupy Freeletics Polska, pomogli w wyznaczenie celu.
O wyznaczonej godzinie było 40 komentarzy i 100 polubień :)
Moim założeniem w tym wypadku było zrobić 100 burpee no ale w komentarzach padło, że za każdy robie 10 burpee.
Trochę dużo ale podjąłem wyzwanie i postanowiłem zrobić 500 burpee. Ze względu na brak czasu trwało to trochę długo ale w końcu zabrałem się w sobie i postanowiłem spróbować :)
Chciałem lecieć na maxa ale poszedłem po rozum do głowy i wyznaczyłem sobie, że będę robić seriami po 60 powtórzeń i między maxami 3-5 minut przerwy :) po 4 seriach byłem już dosyć zmęczony ale postanowiłem kontynuować realizację celu :) po 80 minutach okazało się, że zrobiłem 530 burpee i sprostałem postawionemu wyzwaniowi :)
Nie powiem, że w 100% wszystkie powtórzenia były wykonane wg określonych standardów z * ale uznaje, że tak też je wykonałem. Po tylu powtórzeniach każdy zrozumie o czym piszę :p
Dziś wykonałem:
8 x Burpee Max - 60*/300sek
1 x Burpee Max - 50*/300sek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mateusz, to co robisz jest niesamowite!!
OdpowiedzUsuńTwoja praca i osiągnięcia na nowo dały mi kopa do ćwiczeń!
Co więcej tym wynikiem burpee dałeś mi kolejne wyzwanie :))
Do tej pory ciągle mnie zaskakiwałeś kolejnymi PB,a le teraz to już przeszedłeś samego siebie - gratuluję!!!
Jestem pełen podziwu
Michał, wielkie dzięki za wsparcie :) mam nadzieje, że uda Ci się w pełni wrócić do ćwiczeń i nasza "rywalizacja" znowu będzie ma mega wysokim poziomie :) brakuje mi tego :)
UsuńW brew pozorom z burpee nie było aż tak strasznie :) po kilku dniach wydaje mi się nawet, że przerw mogłoby być mniej :) no ale zobaczymy następnym razem :)
Trzymam kciuki za Twój powrót :)