poniedziałek, 12 maja 2014

Dzień 2 (247)

Tak więc dziś rozpoczyna się kolejna moja przygoda z Freeletics.


Cel został wyznaczony, szlak również, pozostaje mi tylko kierować się obraną ścieżką i nie zbaczać z kursu :) czy mi się uda? Jestem święcie przekonany, że tak :) miejmy nadzieję, że tym razem będzie wszystko grało :) 

Dla pewności w telefonie w kalendarzu ustawiłem sobie przypomnienia każdego dnia kiedy mam ćwiczyć o planie realizacji zestawu :) mam nadzieję, że będzie to również jakaś forma motywacji :) dodatkowo oczywiście nie przestaję realizować planu Focus T25 chociaż też mam nadzieję, że będę bardziej zmotywowany do ćwiczeń niż ostatnio :)

Tym razem zamierzam zmierzyć się z planem Cardio z racji tego, że jest tam dosyć sporo biegania i Burpee :) 

Na początek zostałem postawiony przed celem wykonania Aphrodite :) dawno się z przyjaciółką nie widziałem i delikatnie rzecz biorąc obawiałem się spotkanie, a zwłaszcza po wczorajszych Burpee :) no ale cóż przecież nie mogę zacząć planu od razu od zmiany :p

Telefon przypomniał mi o 18:20, że mam do wykonania Aphrodite, w granicach 19 zmusiłem się do rozpoczęcia treningu. Pierwsze burpee były dosyć szybkie ale od samego początku czułem ból w plecach, motylach, kapturach, udach :( uczucie masakryczne jakby ktoś próbował mi ściągnąć mięśnie z kości na żywca :P dawno nie miałem takich zakwasów :) szybko jednak przeszło i mogłem realizować dalej trening :) nie nastawiałem się na wynik, chciałem tylko wykonać cały zestaw od początku do końca. Biorąc pod uwagę liczbę przerw, które wykonywałem nawet nie chciałem osiągnąć swojego PB (21:00) jakie więc było moje zdziwienie gdy ja rozpoczynałem ostatnią serię a na stoperze czas oscylował w granicach 18 minut? Byłem w szoku, że jestem w stanie z takim czasem ukończyć Aphrodite, nie mówiąc o zejściu poniżej PB ale zejściu poniżej 20 minut?? Masakra :) szok i niedowierzanie ale euforia ogromna :) 

Wynik dzisiejszej sesji:

Zestaw: Aphrodite - 18:54*

Po kilku chwilach odpoczynku wziąłem się jeszcze z Ewką za Focus T25. Dynamic Core - bardzo przyjemny i wymagający zestaw :) Kilka razy myślałem, że się poddam ale udało mi się wytrzymać :) najlepsze ćwiczenie?? Pyramid Squat na zakończenie 25 minut cardio :) ma-sa-kra!!!!! 

0 komentarze:

Prześlij komentarz