poniedziałek, 9 czerwca 2014

Dzień 30 (275)

Dzisiaj wielki znak zapytania. Jak to zrobić? W cieniu temperatura powyżej 30°C a ja mam dziś Atlasa... Jakaś masakra się zapowiada :p

Myślałem, że po południu temperatura trochę spadnie ale okazało się, że raczej nic z tego i koło 18 pojawiłem się na orliku. Napewno było powyżej 30°.

Dwa kilometry biegu były strasznie wyczerpujące :( duszno, parno, dramat no ale zrobiłem i jestem z tego mega zadowolony. Musiałem chwilę odpocząć przed rozpoczęciem kolejnych ćwiczeń no ale zabrałem się w sobie i przystąpiłem do katorgi... Najgorsze były burpee, Froggers i Jumps, po prostu sponiewierały mnie masakrycznie.... Z każdym kolejnym powtórzenie czułem jak opuszczają mnie siły :( jak się okazało całego Atlasa zrobiłem jedynie 30 sekund gorzej niż PB. Można pomyzlecu, że gdybym nie przeszedł 300 metrów po bieganiu tylko od razu przystąpił do kolejnych ćwiczeń to mógłby paść rekord :) ale spokojnie jeszcze będzie możliwość pobicia go :)

Zestaw

Po powrocie do domu ok 19.30 zrobiłem jeszcze Speed 2.0 z Focus T25 :) temperatura w mieszkaniu również była okrutna ale jakoś wytrzymałem :) strasznie wyczerpany ale zadowolony z dzisiejszego dnia :)


2 komentarze:

  1. ale o jakich ty froggersach i jumpsach w Apollonie mówisz ? A może miałeś na myśli Atlas ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie o Atlasa mi chodziło. Zmieniałem już to ale jakoś się nie chciało zmienić widocznie :) czujne oko czuwa :)

    OdpowiedzUsuń