czwartek, 3 lipca 2014

Dzień 54 (299)

Zapowiada się w miarę pozytywny dzień :)

Do zrobienia jest Dione więc nie trzeba będzie jechać na orlika :)

Wróciłem do domu ok 16 i jakoś tak sennie i leniwie się zrobiło, że w ogóle nie chciało mi się ćwiczyć. Po jakimś czasie motywacja wróciła do tego stopnia, że pojechałem nawet na orlika pobiegać :p nie chciałem przesadzać dlatego też zrobiłem tylko 3km z czego jeden to były interwały :) czułem się jakby walec po mnie przejechał a tu jeszcze Dione i Focus T25 :)


Przy Dione odczuwałem już dosyć duże zmęczenie, jednak po pierwszych burpee przeszło i mogłem ćwiczyć dalej :) Leg Lever i Situp mnie sponiewierały a jumping jack dopełniły dzieła zniszczenia :(
Jak się okazało czas, który uzyskałem jest bardzo dobry jak na mnie choć nie posiłek PB, które wydaje mi się jest błędne, odnoszę wrażenie, że któreś Ćwiczenie pominąłem wtedy. 

Wyniki dzisiejszej sesji:

Zestaw: Dion - 27:02*

Na zakończenie dzisiejszego dnia jeszcze musiałem zrobić Focus T25 Extreme Circuit. Bardzo fajny zestaw aczkolwiek jest nastawiony głównie na górne partie. Wszystkie ćwiczenia na bicepsy powodowały u mnie stan zdenerwowania na Shaun'a :p a wszelkiego rodzaju odmiany burpee i planka złość na cały świat, tym bardziej po zakończeniu byłem mega szczęśliwy, że już więcej dzisiaj nie musze :p

Po zakończeniu wszystkich ćwiczeń postanowiłem wszystkiego poranne czynności, które wykonywałem przed wyjściem do pracy przenieść na wieczór. Postanowiłem również wcześniej się położyć spać a rano bym chciał zrobić 3km wkoło mojej okolicy. Zobaczymy jak wstanę czy motywacja będzie wystarczająco duża :) 

0 komentarze:

Prześlij komentarz