wtorek, 8 października 2013

Free Plan Day 30


Trening: Dione
Czas: 36:50

Samopoczucie przed treningiem: cały dzień pełen motywacji, obojętnie jaka ona by nie była ważne, że jest. To coś co prowadzi nas do działania. Cały dzień w głowie czas ostatniej Dione (38:08), nadzieja że uda się go poprawić, mam taką nadzieję, aczkolwiek nauczony na przykładach z wcześniejszych tygpdni muszę przed ćwiczeniem oczyścić umysł i podejść na luzie do ćwiczenia ze świadomością, że nie czas jest ważny lecz skończenie całego ćwiczenia

Samopoczucie podczas treningu: aplikacja z ćwiczeniami jest trochę zgubna. Leży na widoku, mierzy czas i trzeba klikać 'next exercise' a to w moim przypadku nie jest zbyt dobre bo za wszelką cenę chce pobić swój ostatni czas... Generalnie po pierwszej serii (10 minut) było wszystko ok i nawet podejrzewam, że będę w stanie zbliżyć się do 30 minut. Szybko zostałem jednak "naprostowany" przez mój organizm. Cały czas który nadrabiałem robieniem bez przerw jumping jack, leg lever, situps,  traciłem przerwami przy burpee :( niestety jest to ćwiczenie zbyt wymagające dla mojego organizmu i nie jestem jeszcze w stanie go wykonać partiami przynajmniej po 20-25 powtórzeń, z trudnością robię 15 :( ale jest to kwestia czasu :)

Samopoczucie po treningu: poprawa czasu o 1:28 motywuje mnie do dalszego działania, zdobywania kolejnych punktów w aplikacji i wspinania się na szczyt możliwości swojego organizmu :) udowadniam sobie każdego dnia stojąc przed rozpoczęciem pierwszej serii że jak na razie wygrywam walkę z samym sobą. Przecież łatwiej byłoby się poddać i olać trening tak jak już robiłem w przeszłości, ale tu jest zupełnie inaczej, lepiej, łatwiej? Nie do końca bo przeciwstawiam sobie samego siebie, walczę z własnym umysłem i z pełną świadomością i odpowiedzialnością stwierdzam, że wygrywam ta nierówna walkę....

0 komentarze:

Prześlij komentarz