Dieta na dziś:
Śniadanie : bułka z szynką, pomidorem i sałatą
Przekąska : orzeźwiający, pikantny pomidorowy koktajl z chilli
Obiad: mintaj pieczony z foli z ziołami i sałatą z czerwonej kapusty
Przekąska: jogurt bałkański light
Kolacja: kukurydza z masłem
Śniadanie : bułka z szynką, pomidorem i sałatą
Przekąska : orzeźwiający, pikantny pomidorowy koktajl z chilli
Obiad: mintaj pieczony z foli z ziołami i sałatą z czerwonej kapusty
Przekąska: jogurt bałkański light
Kolacja: kukurydza z masłem
Trening: Dione
Czas: 36:50
Czas: 36:50
Samopoczucie przed treningiem: cały dzień pełen motywacji, obojętnie jaka ona by nie była ważne, że jest. To coś co prowadzi nas do działania. Cały dzień w głowie czas ostatniej Dione (38:08), nadzieja że uda się go poprawić, mam taką nadzieję, aczkolwiek nauczony na przykładach z wcześniejszych tygpdni muszę przed ćwiczeniem oczyścić umysł i podejść na luzie do ćwiczenia ze świadomością, że nie czas jest ważny lecz skończenie całego ćwiczenia
Samopoczucie podczas treningu: aplikacja z ćwiczeniami jest trochę zgubna. Leży na widoku, mierzy czas i trzeba klikać 'next exercise' a to w moim przypadku nie jest zbyt dobre bo za wszelką cenę chce pobić swój ostatni czas... Generalnie po pierwszej serii (10 minut) było wszystko ok i nawet podejrzewam, że będę w stanie zbliżyć się do 30 minut. Szybko zostałem jednak "naprostowany" przez mój organizm. Cały czas który nadrabiałem robieniem bez przerw jumping jack, leg lever, situps, traciłem przerwami przy burpee :( niestety jest to ćwiczenie zbyt wymagające dla mojego organizmu i nie jestem jeszcze w stanie go wykonać partiami przynajmniej po 20-25 powtórzeń, z trudnością robię 15 :( ale jest to kwestia czasu :)
Samopoczucie po treningu: poprawa czasu o 1:28 motywuje mnie do dalszego działania, zdobywania kolejnych punktów w aplikacji i wspinania się na szczyt możliwości swojego organizmu :) udowadniam sobie każdego dnia stojąc przed rozpoczęciem pierwszej serii że jak na razie wygrywam walkę z samym sobą. Przecież łatwiej byłoby się poddać i olać trening tak jak już robiłem w przeszłości, ale tu jest zupełnie inaczej, lepiej, łatwiej? Nie do końca bo przeciwstawiam sobie samego siebie, walczę z własnym umysłem i z pełną świadomością i odpowiedzialnością stwierdzam, że wygrywam ta nierówna walkę....
0 komentarze:
Prześlij komentarz