środa, 9 października 2013

Free Plan Day 31

Dieta na dziś:
Śniadanie : sałatka wiosenna z kurczakiem
Przekąska : kanapki z serem camembert i rukola
Obiadciecierzyca ze szpinakiem i ryżem brązowym
Przekąska: jogurt naturalny 2% tłuszczu 438g
Kolacjasos myśliwski

Trening: Aphrodite
Czas: 25:25

Samopoczucie przed treningiem: dzisiejszy dzień ogólnie do najlepszych nie należał. Samopoczucie do bani :( to nie brak motywacji do ćwiczeń ale ogólnie jeden z tych gorszych dni po prostu. Wracając do ćwiczeń, dziś aphrodite, zapomniana i dawno nie odwiedzana "najgorsza" zmora ostatnich pięciu tygodni... 

Samopoczucie podczas treningu: po pierwszej serii, która skończyłem po 7 minutach byłem w ciężkim szoku, że tak szybko się "odbudowałem" po burpee i przysiady i brzuszki poszły dość szybko... Pamiętając o nauczkach, które dostałem podczas ostatnich spotkań z aphrodite do reszty ćwiczeń podszedłem z ogromnym dystansem i szacunkiem do swojego organizmu, mojej wagi i kondycji... Trzeba przyznać, że przy spotkaniach z aphrodite zawsze dostaję piękną lekcję pokory i w końcu należałoby wyciągnąć jakieś wniosku z nauk bogini... 

Samopoczucie po treningu: ogólnie zmęczony. DDość szybko wracam do pełni sił spoglądam na czas i doznaje szoku 25:25 poprawa o 9 minut do ostatniego czasu. Jestem zdumiony tym co sie właśnie stało. Szczęście ogarnia każdy element mojego ciała i przezwycieża ból który siedzi gdzieś gleboko, wracam do żywych...  silniejszy... 

2 komentarze:

  1. Fantastyczny wynik :) Poprawa o 9 minut robi wrażenie. Ciężka praca przynosi efekty:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Sam jestem pod wielkim wrażeniem :) na mnie zrobiła olbrzymie. Dzięki za wsparcie

    OdpowiedzUsuń