poniedziałek, 23 grudnia 2013

Cardio & Strenght Day 72

Dieta na dziś:

ŚniadaniePłatki corn flakes z mlekiem (596 kcal)
PrzekąskaKolorowa sałatka, Chleb zwykły (339 kcal)
ObiadMielone z kaszą jaglaną (725 kcal)
PrzekąskaPieczywo chrupkie z bananem (185 kcal)
KolacjaMintaj w sosie słodko-kwaśnym (417 kcal)


Trening: Hades
Czas: 24:16*

Trening: Situps Max
Czas: 104* / 300sek.

Trening: Pushups Max
Czas: 55* / 100sek.

Trening: Leg Lever Max
Czas: 144* / 300sek.


Samopoczucie przed treningiem: dziś pierwszy dzień 11 tygodnia i zarazem ostatnich pięciu tygodni. Zgodnie z wczorajszym postanowieniem będę chciał ćwiczyć jak najwięcej będę w stanie. Celem głównym na ostatnie pięć tygodni jest wykonanie przynajmniej 6 razy w tygodniu Situps Max!! Zobaczymy czy uda mi się wytrwać w moim postanowieniu. Chciałbym jednak dokładać więcej niż tylko jeden zestaw każdego dnia... Michał przestrzegał mnie przed nadmiernym forsowaniem swojego organizmu ale jestem pewien, że wytrzymam, tyma bardziej, że jeszcze jest nad czym pracować! Jak widać na sobotnich zdjęciach. W tym tygodniu są święta więc poprzeczka zawieszona jest jeszcze wyżej. Jestem przekonany, że jeżeli wytrwam w tym tygodniu to następne będą tylko formalnością!

Samopoczucie podczas treningu: na początek Hades - pierwsza seria dosyć dobrze aczkolwiek odczuwałem "trudy" wczorajszego dnia :( urodziny żony w które pozwoliłem sobie trochę odpuścić dietę... Ale cóż zrobić tak to już jest. Druga i trzecia seria Hades'a nie była taka zła, najgorzej przy burpees i biegania, pullups i pushups w miarę normalnie :) jako, że udało mi się pobić PB w Hades'ie no i postanowiłem robić dodatkowe zestawy, zrobiłem Situps Max i o dziwo nie było tak źle!! Nawet udało mi się pobić PB :)

Pushups MAX - w miarę :p po zrobieniu 45 powtórzeń w Hades'ie myślałem, że będzie kiepski wynik a udało mi sie zbliżyć do PB :) można uznać to za sukces...

Na koniec jako, że byłem bardzo zadowolony ze wcześniejszych wyników postanowiłem się dobić Leg Lever MAX :) no i jak to mawia mój kolega "nie zawsze jest niedziela" tym razem się nie udało :( jedynie udało mi się zbliżyć do PB ale w tym przypadku raczej nie można mówić o sukcesie....

Samopoczucie po treningu: pierwszy dzień 11 tygodnia zrealizowany :) zadowolony jestem z własnej determinacji i motywacji, która jest już na wysokim poziomie :) ostatnio chyba zapomniałem ustalać sobie cele związane z freeletics i dlatego zaangażowanie było trochę słabsze? Cel na dziś został wykonany w 100% więc jest dobrze :)

Po 15 minutach od skończenia Leg Lever MAX odczuwam ochotę jeszcze poćwiczyć, co oznacza że wiem ile pracy jeszcze  muszę włożyć w swoje ciało by osiągnąć zadowalające efekty...  W tym momencie chyba posłucham rady Michała i nie będę przesadzał :) a może to tylko wymówki? I powinienem ćwiczyć? 

4 komentarze:

  1. Mateusz, odpoczynek jest bardzo ważny. Mój kolega, z którym trenuje karate nastawił się na spalanie tkanki tłuszczowej, szedł ostro, jazda na rowerze po 80 - 100km w jeden wypad. dwa treningi karate dziennie dwa razy w tygodniu z godzinną przerwą pomiędzy. Teraz jeszcze niechcący wspomniałem mu o freeletics, zrobił kilka sesji z Afrodytą i...
    Wczoraj mnie odwiedził o kulach - ma naderwane lub nawet zerwane wiązadło kolanowe. Przesadził?
    Wesołych Świąt :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marek, aż tak bardzo nie będę przesadzał, spokojnie! Mi bardziej chodzi o to żeby wrócić do cyklu z przed kilku tygodni gdzie robiłem zestaw zaplanowany, plus dwa maxy a w dzień wolny robiłem situps i pushups. Wydaje mi się, że nie powinno mi się nic stać.

      Dzięki za troskę i życzenia :)
      Wesołych Świąt :)

      P.S. Ty raczej też nie potrafisz odpoczywać :p

      Usuń
    2. :)))) Zgadza się, lubię potrenować troszkę...

      Usuń