Dieta na dziś:
Śniadanie: Sałatka z kukurydzy, Chleb zwykły (498 kcal)
Przekąska: Jogurt z bananem (315 kcal)
Obiad: Sos indyjski, Ziemniaki z pastą z szynki i sera (725 kcal)
Przekąska: Grejpfrut czerwony 500g (180 kcal)
Kolacja: Pomidorowa (348 kcal)
Nowy rok! Nowe wyzwanie!! Mam nadzieję, że ten rok będzie bardzo dobry :) ciesze się, że wkraczam w niego z głębokim przekonaniem o zmianie swojego stylu życia :) a już najbardziej cieszę się, że mam cudowną żonę która mnie w tym wszystkim wspiera i daje mi ogromną motywację do tego by spełnić moje cele związane z moim zdrowiem, ciałem ale i każdą sferą mojego życia!! DZIĘKUJĘ!!!
Przekąska: Jogurt z bananem (315 kcal)
Obiad: Sos indyjski, Ziemniaki z pastą z szynki i sera (725 kcal)
Przekąska: Grejpfrut czerwony 500g (180 kcal)
Kolacja: Pomidorowa (348 kcal)
Nowy rok! Nowe wyzwanie!! Mam nadzieję, że ten rok będzie bardzo dobry :) ciesze się, że wkraczam w niego z głębokim przekonaniem o zmianie swojego stylu życia :) a już najbardziej cieszę się, że mam cudowną żonę która mnie w tym wszystkim wspiera i daje mi ogromną motywację do tego by spełnić moje cele związane z moim zdrowiem, ciałem ale i każdą sferą mojego życia!! DZIĘKUJĘ!!!
dzisiejszego dnia miałem zacząć od Dione ale czas już trochę późny a patrząc, że Dione zajmuje mi dużo czasu, postaram się zrobić ten zestaw jutro.
Dziś delikatnie odpoczynę przy serii max'ów :) mam nadzieję, że wyniki będą zadowalające. W końcu ten rok ma być rokiem zmian więc fajnie by było zacząć od jakichś spektakularnych rekordów :p ale Wiecie jak to jest z tym nastawieniem się przed treningiem na rekord prawda?
Rozpoczynam od brzuszków, no i prawie wszystko byłoby super gdyby nie to, że zabrakło mi jednego powtórzenia do PB. Ale nie martwię się, przecież nie wszystko może być tak jak sobie to założyliśmy, wręcz byłoby dziwne gdyby się wszystko spełniło.... Później pushup... Tu już nie nastawiałem się na rekord bo te 70 powtórzeń wydaje się raczej nieosiągalne w najbliższej przyszłości. No i zrobiłem 62 powtórzenia, tak jak myślałem. Na dobicie jeszcze dwa ćwiczenia na brzuch. Leg Lever bez szału, jackknifes również ale już te dwa zestawy były raczej nie dla rekordu tylko dla dobrego samopoczucia.
Dzień przerwy od zaplanowanych zestawów zaliczam do udanych :) można powiedzieć, że rozpoczynam nowy rok z dobrą motywacją :) mam tylko nadzieję, że jej poziom będzie taki przez cały rok i nie będę miał ochoty zerwać z dbaniem o swoje ciało....
Rozpoczynam od brzuszków, no i prawie wszystko byłoby super gdyby nie to, że zabrakło mi jednego powtórzenia do PB. Ale nie martwię się, przecież nie wszystko może być tak jak sobie to założyliśmy, wręcz byłoby dziwne gdyby się wszystko spełniło.... Później pushup... Tu już nie nastawiałem się na rekord bo te 70 powtórzeń wydaje się raczej nieosiągalne w najbliższej przyszłości. No i zrobiłem 62 powtórzenia, tak jak myślałem. Na dobicie jeszcze dwa ćwiczenia na brzuch. Leg Lever bez szału, jackknifes również ale już te dwa zestawy były raczej nie dla rekordu tylko dla dobrego samopoczucia.
Dzień przerwy od zaplanowanych zestawów zaliczam do udanych :) można powiedzieć, że rozpoczynam nowy rok z dobrą motywacją :) mam tylko nadzieję, że jej poziom będzie taki przez cały rok i nie będę miał ochoty zerwać z dbaniem o swoje ciało....
Poniżej dzisiejsze wyniki:
Zestaw: Situp MAX - 116* /300sek
Zestaw: Pushup MAX - 62* /100sek
Zestaw: Leg Lever MAX -167* / 300sek
Zestaw: Jackknifes MAX - 54 /100sek
Zestaw: Jackknifes MAX - 54 /100sek
Super Mateusz. Na pewno nie zerwiesz z tym!
OdpowiedzUsuńOd tego też jest ten blog,żeby w trudnych chwilach pomóc:)
Wiadomo, że to nie to samo co żona ale też jakaś tam motywacja.
Życzę 100 Burpees w 5 minut w tym Nowym Roku:)
Piter, blog jest równie wielką motywacją, większą jesteście Wy!! Ludzi, którzy czytają i wspierają. Po to założyłem tego bloga i po to czytam i komentuję Wasze. Wiem jak wiele to znaczy i jaką motywacją jesteście dla mnie. A świadomość, że mógłbym odpuścić i nic nie pisać? Pewnie zaraz byście mnie sprowadzili na dobre tory :) ale masz rację moja wspaniała małżonka nie musi nic robić i nic mówić poprostu sam wiem jak bardzo mnie wspiera :) dziękuję Wam wszystkim!!
UsuńA 100 burpee w 5 minut?? Byłoby świetnie :)
Dzięki Mateusz, w chwilach kryzysu to w większości dzięki Wam nie poddałem się:)
OdpowiedzUsuńGłupio tak nic nie pisać:)
Pozdrowienia i jedziemy dalej!
Spokojnie :) od tego jesteśmy :)
Usuń