Dieta na dziś:
Śniadanie: Zapiekana bułeczka z serem, szynką i pomidorkami koktajlowymi (517 kcal)
Przekąska: Płatki kukurydziane z mlekiem, rodzynkami i bananem (256 kcal)
Obiad: Kluski na parze 250g (605 kcal), Jogurt morelowy 1,5% tłuszczu 300g (189 kcal)
Przekąska: Jabłko 223g (103 kcal)
Kolacja: Bułeczka fitness z serem (428 kcal)
Dziś ostatnia zaplanowana sesja w tym tygodniu :) dziś drugi raz spotkam spotkam się Apollonem. Mam nadzieję, że będzie ciut lepiej niż ostatnio!!
Na początku burpee i o dziwo 25 powtórzeń bez przerwy, pierwsze 400m biegu i też bez przerwy, Squat? Bez przerwy, 400m - wolniej ale bez przerwy. Pierwsza seria wykonana bez odpoczynku, masakra.... Widać, że moja wydolność na koniec mocno się zwiększa :) a to jest dobra nowina, później było już trochę gorzej bo musiałem odpoczywać ale o dziwo nie przy bieganiu a przy burpee :( ale były to krótkie przerwy więc udało mi się pobić czas o trzy minuty :) jestem bardzo zadowolony :)
Strasznie zmęczony postanowiłem zrobić tylko situp max i prawie udało mi się zbliżyć do rekordu, zabrakło dosłownie 15 sekund a pobił bym PB :( gdzieś musiałem za długo odpoczywać :(
Trudno, cóż zrobić! Trzeba walczyć dalej!
Dzień zaliczam do bardzo udanych, głównie z powodu rekordu w Apollonie :)
Poniżej wyniki dzisiejszej sesji:
Zestaw: Apollon - 29:01*
Zestaw: Situp MAX - 126* / 300sek
Przekąska: Płatki kukurydziane z mlekiem, rodzynkami i bananem (256 kcal)
Obiad: Kluski na parze 250g (605 kcal), Jogurt morelowy 1,5% tłuszczu 300g (189 kcal)
Przekąska: Jabłko 223g (103 kcal)
Kolacja: Bułeczka fitness z serem (428 kcal)
Dziś ostatnia zaplanowana sesja w tym tygodniu :) dziś drugi raz spotkam spotkam się Apollonem. Mam nadzieję, że będzie ciut lepiej niż ostatnio!!
Na początku burpee i o dziwo 25 powtórzeń bez przerwy, pierwsze 400m biegu i też bez przerwy, Squat? Bez przerwy, 400m - wolniej ale bez przerwy. Pierwsza seria wykonana bez odpoczynku, masakra.... Widać, że moja wydolność na koniec mocno się zwiększa :) a to jest dobra nowina, później było już trochę gorzej bo musiałem odpoczywać ale o dziwo nie przy bieganiu a przy burpee :( ale były to krótkie przerwy więc udało mi się pobić czas o trzy minuty :) jestem bardzo zadowolony :)
Strasznie zmęczony postanowiłem zrobić tylko situp max i prawie udało mi się zbliżyć do rekordu, zabrakło dosłownie 15 sekund a pobił bym PB :( gdzieś musiałem za długo odpoczywać :(
Trudno, cóż zrobić! Trzeba walczyć dalej!
Dzień zaliczam do bardzo udanych, głównie z powodu rekordu w Apollonie :)
Poniżej wyniki dzisiejszej sesji:
Zestaw: Apollon - 29:01*
Zestaw: Situp MAX - 126* / 300sek
0 komentarze:
Prześlij komentarz